To Maciek wymyślił, że w świetliku będziemy kolekcjonować ptaszki. Są na razie trzy.
W okresie grzewczym dywan bywa zbyt gorący, zwłaszcza że Lula porosła naprawdę przyzwoitym futrem.
Nasz domek z perspektywy spacerów nad stawem.
Piegowate paznokcie i lektura grudnia - "Anioł w kapeluszu" Moniki Szwaji. Czytało się lekko, szybko i z przymrużeniem oka - dziś nie spotyka się już takich objawów bezinteresownej pomocy.
Uparłam się zrobić koreczki na Sylwestra - nie jadłam ich wiele lat!
Pierwsze dni Nowego Roku spędziliśmy niespodziewanie w górach, ale o tym może kiedy indziej (tu nad Jeziorem Żywieckim).