(Nie)folkowa spódnica
Kiedy miałam w głowie wizję kreacji dożynkowej, nijak nie widziałam tam czarnej ołówkowej spódnicy. Zarządzenie szefowej brzmiało - biała bluzka i czarna spódnica. Cóż, potrzebna mi była rozkloszowana, a z kolorem trochę się wyłamałam. Póki jeszcze ciepło, muszę te spódnicę trochę zużyć w innych zestawieniach. Tylko dlaczego zawsze, gdy ją zakładam, wieje mocny wiatr?
|
skirt - via Allegro |
|
shirt - Diverse |
|
tchibo.pl | |
Dziwne zarządzenia . Tego właśnie w szkolnictwie polskim nie lubie , takiego nadęcia i galowek i zaleceń ;)
OdpowiedzUsuńAle
Kiecka fajna .
Akurat to było zarządzenie mojej szefowej-sołtysowej :-) Dożynki nie miały nic wspólnego ze szkołą.
UsuńAle dzięki temu wietrzykowi, uśmiechnęłaś się!:)))
OdpowiedzUsuńFajna spódnica! Z tą koszulą bardziej mi się podoba!
hehehe, naprawdę był mus się ubrać tak po szkolnemu? ;)
Matko, jakiemu szkolnemu? Widziałaś jaki mam dekolt w tej białej bluzce? Nad uczniem bym się nie pochyliła :-D
UsuńJa też wolę zestaw z koszulą.
Wiatr wieje żebyś mogła poczuć się jak Marilyn i pokazać swoje nogi ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńPs: Zestaw z białą bluzeczką śliczny ;)
http://czarnylincoln.blogspot.com/
Tak się właśnie poczułam! Mimo braków w seksapilu ;-)
UsuńSwietna spodnica, piekny fason. A propos wymagan ubraniowych w szkolnictwie: dzis w szkole mego syna (szkola w UK) byl dzien skakanki. Zarowno dzieci jak i nauczyciele mieli nosic sie na sportowo. Bylam bardzo zdziwiona, gdy zobaczylam sportowy outfit wychowawczyni mojego malucha - obcisle, seksowne legginsy i odslaniajacy pupe sportowy top, Dodam, ze mlodziutka to pani. Absolutnie nikt, procz mnie pewnie, nie zwracal na jej stroj uwagi. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy to nie w Polsce :-) Chociaż, przyznam, jestem też za umiarem w stroju w miejscu pracy i generalnie za dostosowaniem wyglądu do okazji, ale bez przesady. Po prostu trzeba wypośrodkować.
UsuńDziwne to zarządzenie, na dożynkach powinno być kolorowo i wesoło. Ładna jest ta spódniczka i myślę, że wiatr do takiego kroju pasuje;)
OdpowiedzUsuńSęk w tym, że nie dorobiłyśmy się typowo dożynkowych strojów - kolorowych i radosnych. Miałyśmy tylko korale, chusty i wianki. A ciemne spódnice i białe bluzki miały służyć jakiemuś ujednoliceniu, żeby nie było od sasa do lasa.
UsuńO wiele bardziej podoba mi się pierwsze zestawienie! Wyglądasz tak świeżo :) Poza tym też dziwię się tym zarządzeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
Mnie się podoba dożynkowy strój:)))ale i w innym wydaniu też pięknie wygląda:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNiby galowo, a tak inaczej. Bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńfajna kiecka, znaczy spódnica :)
OdpowiedzUsuń