niedziela, 26 kwietnia 2015

W codziennych ubraniach do pracy

Tak się akurat składa, że zarówno prezentowane portki jak i sukienka pochodzą z Lidla - mojego taniego źródła ubrań nie tylko na co dzień.
Zazwyczaj gdy coś kupuję, rozważam czy dany ciuch będzie nadawał się do pracy, bo przecież na takie "wyjścia" głównie się szykuję. 
Portki są trochę kłopotliwe ze względu na swój wzór, a sukienka uszyta z dżinsu i do tego bez rękawów - bez żakietu w pracy się nie obroni. Specjalnie też wzięłam rozmiar większą, aby był odrobinę dłuższa.



niedziela, 19 kwietnia 2015

Reklamacja mebli w Ikea - jak nam poszło?



Meble w naszym domu miały być w spokojnych, uniwersalnych kolorach. I są…prawie wszystkie białe, tak się zdarzyło. Polecam – w ogóle nie widać kurzu! W łazience natomiast żadnych plam z pasty i zacieków z samej wody.
No właśnie – zestaw mebli łazienkowych Hemnes całkiem mnie zadowalał, póki po dwóch latach użytkowania ich przez dwie osoby (okresowo przez trzy) nie zauważyłam pęknięć i łuszczenia się forniru. I to w miejscach, które nie były narażone bezpośrednio na wodę, a tylko na samą wilgoć.
Pobłogosławiłam swoją kartę Ikea, bo przecież nie zachowałam paragonu sprzed dwóch lat, zresztą paragony z Ikea są bardzo blade i nie wytrzymują presji czasu. Okazało się, że nie musimy demontować mebli i wozić ich do oceny, bowiem ekipa firmowa sama do nas przyjedzie (100km w jedną stronę). Przyjechali w dokładnie umówiony dzień i na określoną przez  nas godzinę. Zrobili zdjęcia, a po dwóch dniach otrzymaliśmy sms z akceptacją reklamacji. Mogliśmy wymienić wadliwe meble na identyczny zestaw lub na inny wybrany.
W Ikea wyboru wielkiego nie ma, postanowiliśmy jednak tym razem zaszaleć z kolorem i wybraliśmy zestaw God Morgon w ciemnym turkusie. Ponieważ zdecydowaliśmy się na szerszą szafkę pod umywalkę, wymieniono nam też samą umywalkę. A ponieważ jedynym nie pasującym elementem była w tym momencie szafka narożna, tę też przywieziono nam nową do kompletu. Dopłaciliśmy tylko za wybrany zestaw mebli ekipie, która przywiozła i zamontowała je. Rozmontowaniem starego zestawu zajął się mój mąż, z czystej uprzejmości, choć to też należało do obowiązków ekipy. I dobrze się stało, bowiem panowie okazali się strasznie powolni w swojej pracy, być może ze względu na swoją zegarmistrzowską precyzję. Jeden pan zaglądał nawet do wywierconych dziurek – a nuż coś się w nich ukryło niepożądanego?
Zamontowanie trzech elementów (szafka narożna, szafka pod umywalkę i umywalka) zajęło im… trzy godziny! Kran i lustro z oświetleniem wziął na siebie mąż, w przeciwnym razie nie rozstalibyśmy się z panami aż do północy.
Nowe meble wizualnie bardziej mi się podobają, jednak widać na nich momentalnie bryzgi z beztroskiej toalety mojego syna. Szklana półka i lustro są umieszczone niżej niż poprzednie, więc mogłabym je czyścić co drugi dzień. W tej kwestii zaszkodziłam sobie, ale generalnie jestem bardzo zadowolona z tak eleganckiego załatwienia sprawy przez Ikea. Zapunktowali u mnie i nadal będę tam kupować, chociaż szufelki na śmieci mają koszmarne…





wtorek, 14 kwietnia 2015

Od-nowa czyli czyszczenie szafy i porządne inwestycje

Nie wszystkie zasady odgruzowania szafy sprawdzają się w moim przypadku. Zdarza mi się wyrzucić ciuch nienoszony od dwóch lat, a za miesiąc pilnie go poszukiwać...
Dobrym sposobem jest rozdawanie ubrań - uciszam wówczas sumienie.
Sprzedaż na Allegro staje się coraz bardziej uciążliwa, zwłaszcza że koszt przesyłki podbija totalnie cenę używanych rzeczy.
Jedyne wyjście - przestać tyle kupować!
Dopiero co oddałam dwa wielkie wory ubrań, a to jeszcze nie koniec. Co rusz przeglądam szafę zastanawiając się, czy to, co w niej wisi, jest tym, w czym dobrze się czuję. To główne kryterium mojego dobierania garderoby, do którego dopiero co dojrzałam.
Zaczynam powoli kupować rzeczy na lata, jak chociażby poniższą kurtkę.
Mając wieczny problem ze zbyt krótkimi rękawami, postanowiłam poprosić o uszycie takie specjalnej ramoneski. Na miejscu w firmie Tomskór okazało się, że mają taki wybór modeli, iż w głowie się kręci i człowiek od razu zapomina, po co przyszedł. Ja również zmieniłam zdanie i zamiast klasycznej ramoneski wybrałam bardziej dopasowany krój. Przede wszystkim dla kobiet, które posiadają biust.. Poza tym kurtka nie mogła mieć pikowań - dziś są modne, ale co jutro?
Kurtka była gotowa w dwa dni. Myślę, że nabyłam uniwersalny ciuch, który długo mi posłuży.