niedziela, 21 czerwca 2015

Meble młodzieżowe na lata - wybraliśmy!

O tym, że zamierzamy kupić zestaw mebli dla naszego dziewięciolatka, pisałam tutaj.
Podałam wówczas trzy opcje do naszego wyboru, w różnych cenach i , jak się okazało dzięki Waszym komentarzom, o różnej jakości. Ostatecznie wybraliśmy cztery elementy z zestawu Vox.
Pokój został przemalowany i umeblowany już w grudniu, ale daliśmy sobie czas na wypróbowanie nowych elementów, żeby nasza opinia była obiektywna.
W porównaniu do poprzedniego wystroju, nowy jest już trochę poważniejszy, a kolor zastosowaliśmy w dodatkach. Ma być ich z czasem więcej - pomarańczowych i niebieskich.
Na początek słowo o łóżku. Mąż dosyć narzekał przy jego montowaniu, miał trudny dostęp do śrub w trakcie skręcania. Jest ono dosyć wysokie, ponieważ wchodzi w rachubę szuflada lub drugie, wysuwane miejsce do spania w dolnej części. W naszym przypadku żadna z opcji nie wchodzi w rachubę ze względu na brak miejsca. Szuflada byłaby mile widziana, ale okazała się zbędna, bo pozostałe elementy zestawu są bardzo pakowne.
Najbardziej jestem zadowolona z podwyższonych boków, dzięki nim dziecko nie przyciska się we śnie do zimnych ścian i też nie niszczy ich.


Kontenery biurka zdają się nie mieć tylnych ścianek, takie przepastne! Nadstawka pomieści mnóstwo książek i bibelotów. Biurko nie jest przystosowane do komputera stacjonarnego, nie ma szuflady na klawiaturę. Trochę szkoda, bo z czasem zamierzamy wstawić tu Maćkowi nasz komputer, ale przecież brak szuflady nie stanowi przeszkody.


Filcowe organizery stanowią niejakie ryzyko, że znajdzie się w nich wszystko, co potrzebne i niepotrzebne (Maciek wrzuca tu co popadnie). W dziurki w płycie można sobie coś powtykać dla ozdoby albo przewlec kolorową włóczkę.


Myszka z Ikei i dziergany misiek pasowały mi kolorystycznie.





Blat biurka okazał się bardzo wytrzymały. Kiedy spadł na niego z półki najcięższy z kolekcji minerałów Maćka, pozostał ślad w postaci zaledwie kropki. 


Póki co, dokupiliśmy ozdobne nakładki, żeby jakoś ożywić gładkość szafy i szafki, ale nastolatek zawsze może je zdjąć i poczuć się poważniej.
Meble mają możliwość dwojakiego montowania frontów - białą lub szarą stroną na zewnątrz, więc ten układ też możemy z czasem zmienić.


Denerwujące są rzutki na magnesy - strasznie hałasują w czasie grania, huk jest nieznośny i może dlatego Maciek nie używa ich często, wydatek okazał się niezbyt trafny.


Cena szafy wzrosla, gdy okazało się, że w regularnej cenie posiada tylko dwie półki, a pozostałe dwie trzeba sobie dokupić. Nie byłam zachwycona tym małym "oszustwem". Nie wyobrażam sobie tego wnętrza z dwiema półkami.


Zamknięte szafki nie pomieściły wszystkich "skarbów" Maćka. Żeby zachować porządek, kupiliśmy mu przezroczyste plastikowe pudełka - od razu widzi, co w nich ma i nie potrzebuje nic otwierać ani nigdzie zaglądać, robiąc przy tym bałagan.


Do tej pory jesteśmy bardzo zadowoleni z użytkowania mebli Vox, nie dopatrzyliśmy się żadnych usterek. Jedyna ich wada to cena ;-)

11 komentarzy:

  1. Wydają się solidne, a to ważne, bo mają w końcu wytrzymać długie lata. I podoba mi się, że ich charakter jest na tyle uniwersalny, że będą rosły z dzieckiem/nastolatkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było główne kryterium - możliwość metamorfoz, bo przecież nie sposób wytrzymać w tym samym wnętrzu 10 lat. Przynajmniej my potrzebujemy jakiś drobnych zmian od czasu do czasu.

      Usuń
  2. Rzeczywiście na lata, bo są uniwersalne, jeżeli chodzi o wiek. Mnie się średnio podobają, bo wyglądają trochę tak jakby nie były dokończone :) Ważne jednak, żeby synkowi się podobały.

    Pozdrawiam,
    VANILLAMADNESS.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, jest w nich pewna surowość, ale podobało się to i mnie i synowi, także nasze gusta się spotkały.

      Usuń
  3. Fajne są! Takie może surowe, ale jak dla prawdziwego, młodego faceta:D

    U mojego nastolatka, to juz mebli nie widać spod góry klamotów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie strasz mnie! Ja, póki co, ogarniam ten chaos i nawet udaje mi się Maćka namówić do w miarę regularnego sprzątania.

      Usuń
  4. Super! To pokój już prawie nastolatka;) Miś i szczurek - przesłodkie zwierzaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maciek też bardzo lubi te maskotki. Już wcześniej podkradał mi miśka, więc go dostał.

      Usuń
  5. te półki pod biurkiem wyglądają na dość szerokie, spokojnie w jednej z nich zmieścicie szufladę na klawiaturę.
    koszt to tylko 30 pln.

    http://www.baldai.pl/product.php?id_product=240

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biurko jest bardzo szerokie, także szuflada się zmieści.

      Usuń
  6. Jestem ciekawa jak wygląda pokój na żywo i mam nadzieję niebawem go zobaczyć. Jest zupełnie inny, zupełnie inny!

    OdpowiedzUsuń