wtorek, 11 listopada 2014

W labiryncie / In the labyrinth

Taki serial był, ale ja nie o tym.
Czuję się ostatnio trochę uwikłana w labirynt przykrych spraw, stąd moja mała aktywność na blogu swoim i Waszych. Dopadła mnie też demencja twórcza i jakkolwiek kiełkują w głowie pomysły na zdjęcia i tematy, tak nie tykam aparatu i klawiatury. Zdaje się, że co roku o tej porze zapadam na mini depresję, więc powinnam się przyzwyczaić, ale tym razem jest ona wyjątkowo dokuczliwa.
W związku z tym wrzucam odgrzewany kotlet czyli kilka zdjęć z Błędnych Skał, które to zwiedziliśmy pierwszy raz z mężem jakieś 10 lat temu, a teraz (w październiku) zabraliśmy tam Maćka. I kuzynkę. Mieliśmy wszyscy wielką frajdę klucząc wśród skał i przepychając się między głazami.

As I'm currently stuck in the labyrinth of unpleasant matters, I don't feel like taking pictures, I'm not touching the camera at all. Every year at this time I have a little depression and I hope it will pass soon.
The below pictures were taken in October when we showed our son an interesting place called Errant (or Warren) Rocks.



Najbardziej charakterystyczna skała labiryntu - Kurza Stopka.






14 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, ze uda Ci się wyjść z tego labiryntu :)
    A zdjęcia bardzo ładne, fajne miejsce

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to tam nagrywano Narnie ?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, nic o tym nie wiedziałam, dopiero po Twoim komentarzu wyguglałam sobie i faktycznie - nakręcono tam kilka scen!

      Usuń
  3. Czasem warto powspominac fajne chwile - to pomaga na poprawe nastroju!
    Super miejsce, a Ty jeszcze w innej fryzurce...;) Tez fajnie, ale teraz lap sie za aparat i dzialaj - ja tu czekam na "nowosci";);)
    Buziaki. Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, fryz trochę już odrósł.
      Eh, trudno się tak po prostu przemóc...

      Usuń
  4. hope you feel better soon....we all feel down at times....
    lovely photos dear

    xoxo

    http://modaodaradosti.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne miejsce:)))Pozdrawiam i poprawy nastroju życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. no to przy najbliższej okazji- powinniście też odwiedzić czeski aderspach :)
    mają tam nawet skalne słonie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna rodzinka, super zdjęcia. Tak to już jest. Jesień to czas refleksji i często tych małych depresji, to czas kiedy nic mi się nie chce, ale najwazniejsze się nie poddać :)
    Pozdrawiam serdecznie, http://juliet-monroe.blogspot.com/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurde... mam nadzieję, że te doły przeminą Ci jak najprędzej... Ten listopad, to taki okropny miesiąc. Nie dość, że choróbska człowieka dopadają, to na dodatek, gdy coś nas przykrego spotka w tym czasie, to urasta do potęgi ogromniastej...
    Trzymaj się jakoś:))
    A w tych błędnych skałach wyglądałaś obłędnie z tymi nogami:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Moze po prostu te zime trzeba przespać :) przykre sprawy cechuja się zazwyczaj seryjnoscia zdarzeń, szkoda, że to nie dotyczy miłych momentów :) ale fajny labirynt znaleźliście! było dobrze poszperać, może jakies skarby w szczelinie siedzą... :)

    OdpowiedzUsuń