niedziela, 22 lutego 2015

Kalendarz personalizowany - moja opinia

Właściwie zawsze przed zakupem czegokolwiek - bez względu na to, czy wybieram kosmetyk, 
mopa czy drukarkę - wspieram się opiniami użytkowników wyszukanymi w internecie. Może i moja recenzja  na coś się przyda, choć jest raczej nietypowa.
Przed nami sporo okazji do zakupu kalendarza - Dzień Kobiet, Dzień Matki, Dzień Dziecka czy też urodziny/imieniny Waszych bliskich, rocznice i tym podobne święta.
Ja skusiłam się na zakup kalendarza z osobiście wybranymi zdjęciami dla babci i dziadka czyli już dosyć dawno, bo w styczniu. Mogłam wybrać tanią opcję plakatu czyli jedno zdjęcie i wszystkie miesiące pod spodem, ale wybrałam droższą opcję i w związku z tym dla mnie czasochłonną. 
Wybór zdjęć to połowa sukcesu, także sporo czasu spędziłam na przeglądaniu folderów i doborze zdjęć odpowiednich do miesiąca:






Okazało się, że zdjęcia mają za małą rozdzielczość i musiałam dokonywać wyboru ponownie. Zajęło mi to sporo czasu, ale zależało mi, aby prezent był dopracowany. 
Ja swoja pracę wykonałam wzorowo, a w aukcji zapewniano mnie, że firma dołoży wszelkich starań ze swojej strony:
"STAWIAMY NA JAKOŚĆ, A NIE NA ILOŚĆ. ZROBIMY CI NAJPIĘKNIEJSZY foto kalendarz.

Kiedy wszyscy zrzucili na Ciebie projektowanie, my nadal uważamy, ŻE TWÓJ CZAS JEST NAJCENNIEJSZY. Poprawiamy zdjęcia, przesuwamy elementy projektu, dopasowujemy do siebie zdjęcia i projekt, wszystko po to, aby jak najbardziej zgrać wszystko w jedną, piękną całość."
Mój błąd - wiara w te zapewnienia i zbyt późne złożenie zamówienia - mogłabym otrzymany przedmiot zwrócić w ciągu 14 dni, ale że wybrałam prezent na dzień Babci i Dziadka na ostatnią chwilę, nie mogłam wybrzydzać i zostać z pustymi rękami.
Moja rada - zamówcie taki kalendarz z odpowiednim wyprzedzeniem, aby moc go zwrócić. Poza tym, jeśli firma nie będzie zarzucona zbyt wieloma zleceniami w danym momencie, to jest szansa, że Wasze zamówienie potraktują tak, jak obiecują w aukcji.

Niestety, ja się zawiodłam. Przede wszystkim okładką. Poprosiłam o kolaż zdjęć ze wszystkich miesięcy, ale odmówiono mi. Poprosiłam więc tylko o napis, ale uszczęśliwiono mnie tym:


Przyznacie, że świąteczna okładka pod koniec stycznia to nie najlepszy pomysł...
Poza tym zdjęcia "dopasowali" tak, że zniknęły z nich istotne dla mnie elementy, poobcinali kawałki buzi, rąk itp.





A tu nieliczne zdjęcia, których nie udało im się zniszczyć beznadziejnym kadrowaniem:






Z czego mogę być zadowolona?
- prędkość obsługi
- jakość papieru
- intensywność kolorów

Prezent został wręczony i myślę, że babcia i dziadek nie zwrócili uwagi na jego defekty, mnie jednak zirytowały czcze obietnice, zwłaszcza że zapłaciłam za kalendarz 30zł, a za jego wysyłkę 15zł (nie było tańszej opcji). 
Raz jeszcze radzę - zamawiajcie kalendarze z miesięcznym wyprzedzeniem, abyście mogli zwrócić je i żądać poprawek.

 

9 komentarzy:

  1. U mnie kalendarze ze zdjęciami to już tradycja . Od 6 lat robię w Q-Print .
    Projekt samemu sie robi , można dodawać własne daty , szablon , nawet na każdy miesiąc inny , jakość jest rewelacyjna. Zdjęc zbyt małych nie wgrasz, bo napisze ze za małe . Czas realizacji dobry , koszt przesyłki do zaakceptowania . Okładkę możesz tez sama zaprojektować , albo zgodzić sie na standardowa .
    Polecam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta firma też miała do wyboru różne szablony, jednak zdecydowałam się na klasykę, nie lubię wielu ozdobników.
      Własne daty też mam zaznaczone - urodziny wszystkich wnuków.

      Usuń
  2. Szkoda że nie jesteś zadowolona,bo pomysł na prezent bardzo fajny:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest tak źle - ważne, że dziadkowie niczego nie zauważyli! A ja kalendarza na co dzień nie widzę, więc się nie denerwuję.

      Usuń
  3. Fajny pomysł mimo wszystko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł raczej mało odkrywczy, ale końcowy efekt zależał w sporej mierze ode mnie samej i myślę, że mimo wszystko było warto. Chociaż mogło być lepiej... Marudzę ;-)

      Usuń
  4. Mnie zawsze denerwowało, że przesyłka to jakaś spora część ceny za przedmiot, zazwyczaj odechciewało mi się zakupu. A można przecież sprytnie ukryć przesyłkę w ogólnej cenie ;)
    Całość i tak wygląda bardzo interesująco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przesyłka w tym przypadku to połowa ceny kalendarza - znaczna przesada!

      Usuń
  5. Poza okładką zdjęcia wyglądają ładnie, ale nie widziałam wyjściowych fotografii. Rozumiem nerwy. Kiedy chcieliśmy zrobić fotoksiążkę z naszego wesela też bałam się, że ktoś zrobi coś zupełnie nie po mojej myśli, a jako, że znamy się z S. na programach graficznych i składaniu rzeczy do druku to postanowiliśmy, że sami wszystko przygotujemy.. no i jak to bywa, szewc w dziurawych butach chodzi, a my wciąż czekamy na wolną chwilę aby przysiąść do tej fotoksiążki ;)

    OdpowiedzUsuń