Fajnie przefiltrowują światło, a wieczorem bronią wnętrz przed wścibskim okiem, ale przy całej ich wygodzie i urodzie nie zdecydowałabym się po raz drugi na taki wydatek. Nie jestem natomiast fanką tradycyjnych firan, więc nie miałam innego pomysłu na ubranie okien. W kuchni zawsze chciałam zazdroski - no to mam. Tyle że nie do końca akurat w róże, tak wyszło i bardzo podoba się mamie.
Nie bardzo lubię zwykłe firanki, uwielbiam wszelkiego rodzaju rolety, bardzo odpowiada mi twój styl wnętrza, pieknie!
OdpowiedzUsuńmnie się podobają i rolety, i zazdrostki...te drugie fajnie się komponują z widokiem za oknem...a rolety ocieplają pokój...pięknie masz!!!
OdpowiedzUsuńNie tylko mamie mnie też się bardzo podobają:)))rolety bardzo ładne:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOkna to dla mnie najgorszy problem jeżeli chodzi o wnętrza, nigdy nie jestem z nich zadowolona, no i ciągle nie wiem czego chcę. Narazie mam firanki, kupione przez mamę:) Problem też w tym, że to spory wydatek jak ma być coś ekstra, dlatego schodzi na dalszy plan w domowym budżecie.
OdpowiedzUsuńRolety super, ale ja i tak kocham Twoje drzewo, prześlij mu buziaka ode mnie:):*
Drzewko dziękuje, odsyła buziaka ;-) Co do okien, to faktycznie ich przyozdobienie jest nie lada wydatkiem, a moje okna pozostałyby długo gołe, gdyby nie to, że wieczorem można nas świetnie przez nie obserwować.
Usuń