Ciepła niedziela, stoimy pod kościołem uczestnicząc we mszy i jednocześnie próbując opalić twarze. Maciek pyta: - Mamo, mogę iść zatrzymywać tramwaje? - ??? A sunny Sunday. We are standing outside the church, taking part in the mass. Maciek's asking: - Mom, may I go and play stopping the trams? - ???
Jakie piekne zdjecia, cieple… Ale masz przystojniaka w domu…no no.. I Ty wygladasz tak jak lubie: swietne polaczenie elegancji i kobiecosci z nutka meskiego stylu! Cudo:) A tramwaje znam, taz lubilam je "zatrzymywac" jako dziecko:):) Pozdrawiam. Anka
aaaa! to te Tramwaje!!! przypomniałaś mi, że mój brat się nimi bawił! ale my nazywaliśmy je Grobowcami:D pomijając robactwo - wyglądasz zajebiście i już!!! Dandys pełną gębą! do tego luzak! naprawdę ekstra! Maciek odjazdowo! przystojniaczek w marynarce:D
no i jak tu się nie uśmechnąć! a ja nie znam tych robaczków więc moja wyobraźnia na tekst poszła w zupełnie innym kierunku ;) jak Wy razem pięknie wyglądacie, marynkarki to jest to!
Szczerze, to moja jedyna marynarka! Drugą ostatnio przypaliłam żelazkiem i się nie zmartwiłam (skończyła w piecu). Wolę swetry, mniej mnie ograniczają.
Tak po męsku to ja lubię:) Ładna bluzeczka z wiązaniem wystaje - skąd? - bo właśnie szukam podobnej, koszulowej. Z mojego psa też piłkarz, ma nawet soją piłkę;)
W życiu bym się nie domyśliła :)
OdpowiedzUsuńStylizacje ładne i ładnie dobrane, nawet bardzo ładnie.
Się postarałam :-)
UsuńCudnie się prezentujecie !!!
OdpowiedzUsuńTramwaj również :)
Szkoda, że jednak nie prawdziwy.
UsuńJakie piekne zdjecia, cieple… Ale masz przystojniaka w domu…no no..
OdpowiedzUsuńI Ty wygladasz tak jak lubie: swietne polaczenie elegancji i kobiecosci z nutka meskiego stylu! Cudo:)
A tramwaje znam, taz lubilam je "zatrzymywac" jako dziecko:):)
Pozdrawiam. Anka
Ostatnio bardziej mi po drodze w stronę tego męskiego. Hmm...
UsuńMaly przystojniak ;)
OdpowiedzUsuńTramwaje:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój strój, jazzówki są świetne, ja swoje znosiłam do odpadnięcia podeszwy i teraz szukam nowych, ale nic mi nie wpada w oko.
Te akurat maja atrakcyjny wygląd, ale do wygodnych nie należą, więc i tak wolę swoje stare, które też mi się rozklejają.
UsuńHahaha, też zatrzymywałam tramwaje w dzieciństwie:)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentujecie w wiosennym słońcu:)
aaaa! to te Tramwaje!!! przypomniałaś mi, że mój brat się nimi bawił! ale my nazywaliśmy je Grobowcami:D
OdpowiedzUsuńpomijając robactwo - wyglądasz zajebiście i już!!! Dandys pełną gębą! do tego luzak! naprawdę ekstra!
Maciek odjazdowo! przystojniaczek w marynarce:D
Grobowce? Tajemnicza nazwa! Tak, wcisnęłam biedne dziecko w marynarkę, ale na szczęście materiał miękki i wygodny.
Usuńno i jak tu się nie uśmechnąć! a ja nie znam tych robaczków więc moja wyobraźnia na tekst poszła w zupełnie innym kierunku ;) jak Wy razem pięknie wyglądacie, marynkarki to jest to!
OdpowiedzUsuńSzczerze, to moja jedyna marynarka! Drugą ostatnio przypaliłam żelazkiem i się nie zmartwiłam (skończyła w piecu). Wolę swetry, mniej mnie ograniczają.
UsuńTak po męsku to ja lubię:) Ładna bluzeczka z wiązaniem wystaje - skąd? - bo właśnie szukam podobnej, koszulowej.
OdpowiedzUsuńZ mojego psa też piłkarz, ma nawet soją piłkę;)
Bluzeczka jest z Biedronki :-) Ale zeszłoroczna. Straaasznie się elektryzuje, więc często wolę ją mieć tylko pod spodem.
Usuńoch!
OdpowiedzUsuńmuszę się przeprosić z moimi chinosami.
biedne się kurzą w szafie.
a dzieci bywają bezbłędne.
mój kuzyn jak był mały- nie mówił samochód tylko: buma fika.
przed dłuugi czas tak miał :D