piątek, 30 listopada 2012

Języki obce

Na ostatniej niedzielnej mszy Maciek studiował kościelne sklepienie. Zauważyłam, że próbuje czytać napisy, dlatego poradziłam, żeby się nie męczył, bo są one w innym języku, zwanym łaciną. Po kilku chwilach:
-Mama, mama, ale tam jest napisane po polsku "rosa"!

Oglądając bajki w sobotni poranek

3 komentarze:

  1. Maciek to prawdziwy poliglota i do tego bystry chłopak:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Chłopiec wygląda na zdrowego i szczęśliwego. To najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha ha, maly cwaniak! No widzisz,ja nigdy bym na to nie wpadla!

    OdpowiedzUsuń