niedziela, 16 czerwca 2013

Safari na tarasie

Naprawdę ciężko ostatnio o dobre zdjęcia - dziecko zniecierpliwione pstryka szybko i byle jak, a i sam aparat jakby szwankował. Już nie wspominając o deszczowej pogodzie, która uraczyła nas zbyt ciemnym tłem do zdjęć, przeziębieniami, depresyjkami i wysokimi cenami żywności (to za jakiś czas). 
W końcu mogłam dziś założyć na rowerowe zakupy z siostrą moje zdobyczne szorty z Lidla. Nie wiem jak u Was, ale tutaj co poniedziałek i czwartek ta skarbnica taniego ubioru przeżywa prawdziwe oblężenie. Udało mi się ostatnio z lekkim upokorzeniem (czyli kwadransowy postój w kolejce z nosem przy wejściowych drzwiach i bieg po towar) zdobyć kilka par takich spodenek w celu zaopatrzenia w nie koleżanek z pracy.
Tadaam - zdjęcia "na wybiegu" - premiera jakich mało.


Nasze podwórko na razie wygląda paskudnie, ale wyrosło na nim sporo maków samosiejek, jakby specjalnie dla mnie, miłośniczki tych kwiatków.


A taras do tej pory wyglądał tak :
Obecnie mogę już sobie wystawiać nań wieszak z praniem i byczyć się na leżaczku od męża:



16 komentarzy:

  1. na te szorty już się nie załapałam...ale jutro lecę po piżamkę;)
    oprócz szortów zazdroszczę Ci żakietu i koturnów!
    i tego leżaczka!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego wszystkiego leżaczek najlepszy, tylko trochę za bardzo kusi nicnierobieniem :-)

      Usuń
    2. oj, tam...czasami trza się pobyczyć:D

      Usuń
  2. Żakiecik jest świetny...ale masz fajnie na tym leżaku...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. catwalk pierwsza klasa ;)
    bardzo zgrabnie wyglądasz w tych szortach i żakieciku, jak na przejażdżkę rowerem po Paryżu, a nie po zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. się zgadzam z Angua, wyglądasz bardzo zgrabnie, jak Paryżanka!;) ( i masz świetny naszyjnik, mmmm... )
    A leżak wyczesany, full wypas z daszkiem, fiu fiu! Nic, ino się na nim byczyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Paryżu mogę co prawda tylko pomarzyć, no ale mam inne wspaniałości :-D Np. ten daszek, co mi do niczego nie potrzebny, bo taras sam w sobie zadaszony :-D

      Usuń
    2. zawsze leżak można wynieść na ogródek i wtedy daszek się sprawdzi idealnie :P

      Usuń
    3. Najpierw trzeba mieć ogródek :-D Ja mam na razie kupki gruzu, popiołu i desek.

      Usuń
  5. świetne!

    ja na szczęście lidl mam bardzo nie po drodze ;-)
    dlatego już jakiś czas temu wypisałam się nawet z newslettera, żeby mnie w oczy nie kłuło ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja, na nieszczęście, mam Lidla pod pracą! I zawsze ktoś przywlecze najnowszą gazetkę, także nic tylko trzymać się za portfel.

      Usuń
  6. ojej, gdzie kupiliscie ten superowy lezaczek z daszkiem? Szukam od wiekow takiego...
    Cudne zdjecia, cudne Twoje mieszkanko
    Pozdrawiam
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Muszę Cię zmartwić, ale leżak przyjechał od zachodnich sąsiadów i był nawet ostatnią sztuką w supermarkecie.

      Usuń
  7. Oj, kocham taką kolorystykę! Szorty i korale przepiękne! :)
    Pozdrawiam
    Ruda Frela

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezły masz wybieg :) Ja bym go jeszcze czerwonym dywanem wyłożyła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zestawienie bardzo przypadło mi go gustu; prosto i z klasą. I te nogi ... też mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń