Z pozdrowieniami dla jasnoskórej Emeli (nie Whoopi!) Widzieliście "Powrót do Garden State"? Nie? To polecam, ale tylko tym, którzy nie oczekują sensacji i zwrotów akcji, a szukają sensu w pozornym nieładzie i dziwaczności. Pierwsza piosenka pochodzi z tego właśnie filmu.
nie oglądałam...dziwaczność lubię:)
OdpowiedzUsuńa przez Ciebie i tę piosenkę znowu chce mi się tańczyć:D
Tańcz, kochana, bo to dobra rzecz!
OdpowiedzUsuńwiem, nawet męża na tańcach poznałam;)))
UsuńA widzisz, ja podobnie!
Usuńhehehe, może dlatego mój nie chce teraz chodzić;) boi się, że go wymienię:D
UsuńDziwaczność jest zachęcająca, wpiszę sobie ten film do mojego notesiku książek i filmów do przeczytania;)
OdpowiedzUsuńA gdzie Ty jesteś! Czekam na posta!:)
Słońca brak i nastroju też, więc przestój.
Usuńa ja kochana dopiero teraz odpowiedzialam na twoja nominację i oczywiście wspominam o tobie, serdeczne buziaki i miłego tygodnia:)
OdpowiedzUsuń