piątek, 10 stycznia 2014

Migawki grudnia i stycznia

 Gdy orkan Ksawery odciął nam prąd, Maciek poradził sobie z brakiem światła dzięki swojej małej kolekcji latarek.

 To Maciek wymyślił, że w świetliku będziemy kolekcjonować ptaszki. Są na razie trzy.

 W okresie grzewczym dywan bywa zbyt gorący, zwłaszcza że Lula porosła naprawdę przyzwoitym futrem.

Nasz domek z perspektywy spacerów nad stawem.


Piegowate paznokcie i lektura grudnia - "Anioł w kapeluszu" Moniki Szwaji. Czytało się lekko, szybko i z przymrużeniem oka - dziś nie spotyka się już takich objawów bezinteresownej pomocy.

 Dziurka przemeblowała mi salon przed Sylwestrowymi tańcami - taka mocarna kobieta!

 Uparłam się zrobić koreczki na Sylwestra - nie jadłam ich wiele lat!

Pierwsze dni Nowego Roku spędziliśmy niespodziewanie w górach, ale o tym może kiedy indziej (tu nad Jeziorem Żywieckim).

20 komentarzy:

  1. Świetny mix - więcej takich, regularnie co miesiąc, poproszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie u Ciebie:))a Maciek to fantastyczny i bardzo pomysłowy chłopak:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie ogląda się takie mixy. Zdolny ten Twój mały mężczyzna. Lula niesamowita, rośnie jak na drożdżach a Jezioro Żywieckie jest mi bardzo bliskie... Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie byłam przekonana do takich wpisów ala Instagram, ale skoro tak pozytywnie je przyjmujecie, to będę umieszczać takie częściej, bo cykam mnóstwo zdjęć z byle powodu.

      Usuń
  4. te koreczki smakowicie wyglądają :) a Maciek bardzo fajne pomysły ma :) ta czapa bardzo Ci pasuje:) wszystkie zdjęcia super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Straaasznie wiało (mimo tego słońca), czapka była niezbędna i nie miałam ochoty jej zdejmować nawet do zdjęcia.

      Usuń
  5. To ja muszę Wam podarować jednego glinianego ptaszka. Nie mam go gdzie dać, a myślę że w tym świetliku będzie mu dobrze!!!!!!
    Masz śliczny domek i od wewnątrz i na zewnątrz. Nie ma się czego wstydzić, chciałabym zobaczyć więcej:)))
    Nie boisz się zostawać sama w takim odludnym domku? Ja mieszkam na działce z rodzicami, a i tak czasem mam gumowe ucho, które pobudza moją ciemną stronę wyobraźni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie ptaszki mile widziane :-) Przygarniam niechciane roślinki, mogę i ptaszki (byleby nie takie żyjące ;-)
      Nasz dom jest malutki, więc w sumie nie mam co za bardzo pokazywać.
      Podobno należę do odważnych (a może bezmyślnych?), a poza tym nie mam wyjścia.

      Usuń
  6. wszystko mi się podoba w tych migawkach...i takie mam skojarzenie z piosenką Hanny Banaszak..." w moim magicznym domku...wszystko się zdarzyć może...":D posłuchaj jej sobie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam tę piosenkę bardzo dobrze :-) Niestety, nic mi się nie chce samo robić w tym domku, nawet nie chcą się smarować te kanapki ;-)

      Usuń
  7. Ładnie wygląda Wasz domek wtopiony w krajobraz polny:) Pamiętam jak parę lat temu były śnieżyce i co chwilę w rodzinnym domu znikał prąd, fajnie wtedy było, klimatycznie. Czytanie książki przy świecy to było to:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydawało mi się, że brak prądu jest fajny i romantyczny, ale nudzilo nam się strasznie bez telewizji i komputera. Z nudów z chęcią bym prasowała, ale to też było niewykonalne! Książki czytać nie będę z obawy o wzrok, z którym pół życia mam klopoty. I taka to proza życia w XXI wieku....

      Usuń
  8. Witaj grumpygreenmonkey! wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Dawno mnie nie było, ale jestem!
    Piękny ten wasz dom i przytulny! Wszystkie zdjęcia fajne ale moje serce skradły ptaszki i koreczki. pozdrawiam!



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka razy zastanawiałam się, gdzie się podziałaś! Życzenia szczerze odwzajemniam!

      Usuń
  9. o jaaa!
    ale ładnie. i nad jeziorem żywieckim,
    i widok domu z perspektywy też śliczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o wygląd z zewnątrz, to faktycznie dom lepiej prezentuje się z daleka :-D

      Usuń
  10. No właśnie miałam Ci pisać tutaj o tych szamponach, ale mnie uprzedziłaś;) W najbliższych dniach chcę kupić maskę Gloria polleny, bo ponoć świetnie nadaje się do mycia i do podrażnionej skóry głowy (moja zmora), jak ją znajdę i się sprawdzi to Ci napiszę;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudnie wyglada wasz domek z perspektywy waszych spacerów, a w nim tak cieplutko, milośnie, przytulnie.. :)

    OdpowiedzUsuń