Wielu znajomych narzeka na dziwną jakąś niemoc, i nie sądzę aby była ona efektem długotrwałej zimy, to raczej wina zimy niezdecydowanej. Gdzie śnieg, gdzie mrozik chociażby kilkustopniowy? Ja przynajmniej marzę o takiej pogodzie, bo jako meteopatę dobija mnie plucha. Naszą piękną pogodę widać na zdjęciach, a ja dziś na nich stoję na własnym małym kawałku ziemi, który to prezent otrzymałam wraz nadejściem nowego roku.
Po choinkę dostałam li i jedynie srebrny pierścionek, widocznie nie byłam zbyt grzeczna…
Jest sporawy, ciężki, o nic nie zahacza tymi trzema różami, czyli dla mnie idealny.
A synek dziś zgrał się ze mną kolorystycznie aż miło. Na szczęście daje się jeszcze wbijać w koszule, sweterki i kamizelki, ale jeśli przyjdzie mu do głowy podążyć za stylem ubioru tatusia, pozostanie mi tylko z rozrzewnieniem oglądać te zdjęcia.
Pierścionek bardzo ładny, z synkami to różnie bywa na pocieszenie powiem że mój syn jest dorosły ale chętnie zakłada eleganckie koszule, a stać na swojej ziemi to wielka przyjemność. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje,moja droga włościanko;) Co do przyodziewku: kardigan jest super,swietnie wygląda z sukienką, co tu dużo gadać: ja po prostu lubię Twoj styl;))
OdpowiedzUsuńBordo, szary i granat - świetne zestawienie kolorów !
OdpowiedzUsuńGratuluję tego kawałka gruntu :)
piękny to prezent oj piękny o Pani na włościach :)
OdpowiedzUsuńa pierścionek rewelacja - ja tam myślę sobie, że to właśnie gwiazdor się postarał - jako absolutna fanka motywu różanego jestem nim zachwycona!
Byłam pewna, że Tobie pierścionek przypadnie do gustu. Pomyślałam o Tobie zanim jeszcze tworzyłam post z jego udziałem :-)
UsuńRajstopki pięknie mi tu grają;)
OdpowiedzUsuńOj, jak ja bym chciała własny kawałek ziemi.....Ale nikt mi nie chce dać:)) Wystawiłabym sobie mały domek. Niewypasiony, bo nawet moje dziecko wie,że "mama lubi niewypasione". A co do sukienki - pogrzebałam dziś u mojej mamy w szafie i wynalazłam cuda w podobnym stylu, co Twoja :D
OdpowiedzUsuńI takie są też moje plany co do kawałka ziemi - mały skromny domek na nim. A co do sukienki - to z trwających wyprzedaży w H&M, nikt ich nie chce :-D
UsuńDziękuję Wam bardzo za gratulacje i komplementy. Nie mogłam się powstrzymać przed pochwaleniem się. Oczywiście ziemią a nie zgrzebnym przyodziewkiem ;-)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie barw. Zapraszam do mnie i do obserwujących
OdpowiedzUsuńnajprostsze rzeczy są najładniejsze ;-)
OdpowiedzUsuńmówię to JA- chociaż do niedawna chorowałam na wszystko co asymetryczne. ale wyrosłam z tej fazy.