Zdarzyła się okazja do debiutu sukienki kupionej już dość dawno. Tak na co dzień wolę bardziej "żulowato"... Niech Was nie zwiedzie słońce, od którego marszczę zmarszczki, ani te urocze chmurki na niebieściutkim niebie, bo zimno dziś na tyle, że założyłam wymięty jeszcze płaszcz, wyciągnięty pośpiesznie z zasobów zimowych ubrań.
Tak, obcięłam włosy i przepraszam Ruda, nie zapuszczam z Tobą ;-)
właśnie miałam pytać, czy czegoś nie zrobiłaś z włosami.
OdpowiedzUsuńa mogę NIE zapuszczać z tobą?
;-)
Możesz NIE zapuszczać, ale koniecznie się pokaż!
UsuńRewelacyjna fryzura. Rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńZdania znajomych są podzielone. Możliwe, że jak ilość ocen negatywnych wzrośnie, pójdę sobie doczepić pasma ;-)
UsuńSpoko . jakoś przeżyję.
OdpowiedzUsuń;)
Fryz świetny. A w ogóle to masz niesamowicie długą szyję. Zazdroszczę.
sukienka zacna, bardzo kobieca.
Ja się tą szyją z chęcią podzielę, mam jej nadmiar i często mi w nią zimno :-D
UsuńWyglądasz bardzo odświętnie:)))a fryzura piękna i bardzo dobrze w niej wyglądasz:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i również ciepło pozdrawiam!
UsuńZmiane fryzu od razu zoczylam, dlugą szyję rowiez. Widzę, ze poswiecilas sie niezmiernie do zdjec, zdziewając plaszczydlo w tak zimny dzien. Tym bardziej nalezy docenic, sliczna sukienka!
OdpowiedzUsuńDługa szyja to więcej zmarszczek, nie polecam :-D Płaszcz zdjęłam dosłownie na chwilę, na dłużej się nie dało. Niestety, to chyba prawda o tej wczesnej zimie.
Usuńfryzura super!
OdpowiedzUsuńa zdjęcie nr 1 - r e w e l a c j a !