piątek, 26 października 2012

Jak stróż w Boże Ciało

Zdarzyła się okazja do debiutu sukienki kupionej już dość dawno. Tak na co dzień wolę bardziej "żulowato"... Niech Was nie zwiedzie słońce, od którego marszczę zmarszczki, ani te urocze chmurki na niebieściutkim niebie, bo zimno dziś na tyle, że założyłam wymięty jeszcze płaszcz, wyciągnięty pośpiesznie z zasobów zimowych ubrań.


Tak, obcięłam włosy i przepraszam Ruda, nie zapuszczam z Tobą ;-)

11 komentarzy:

  1. właśnie miałam pytać, czy czegoś nie zrobiłaś z włosami.

    a mogę NIE zapuszczać z tobą?
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjna fryzura. Rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdania znajomych są podzielone. Możliwe, że jak ilość ocen negatywnych wzrośnie, pójdę sobie doczepić pasma ;-)

      Usuń
  3. Spoko . jakoś przeżyję.



    ;)

    Fryz świetny. A w ogóle to masz niesamowicie długą szyję. Zazdroszczę.
    sukienka zacna, bardzo kobieca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się tą szyją z chęcią podzielę, mam jej nadmiar i często mi w nią zimno :-D

      Usuń
  4. Wyglądasz bardzo odświętnie:)))a fryzura piękna i bardzo dobrze w niej wyglądasz:)))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zmiane fryzu od razu zoczylam, dlugą szyję rowiez. Widzę, ze poswiecilas sie niezmiernie do zdjec, zdziewając plaszczydlo w tak zimny dzien. Tym bardziej nalezy docenic, sliczna sukienka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długa szyja to więcej zmarszczek, nie polecam :-D Płaszcz zdjęłam dosłownie na chwilę, na dłużej się nie dało. Niestety, to chyba prawda o tej wczesnej zimie.

      Usuń
  6. fryzura super!
    a zdjęcie nr 1 - r e w e l a c j a !

    OdpowiedzUsuń