Właściwie nie bardzo mam czas i natchnienie na posty, ale Ruda była ciekawa mojej fryzury ala 'Zaczarowany ołówek', więc proszę bardzo:
Poza tym próbuję ogarnąć swoją garderobę, która do tej pory wyglądała tak:
A obecnie (już wyczyszczona i zapełniona) tak:
Trochę uporządkowałam ten chaos, ale jestem nadal w trakcie wyciągania rzeczy z worów i ich prasowania, a tu jak na złość decha odmówiła posłuszeństwa, muszę chociaż kupić nowy pokrowiec. Przy okazji policzyłam swoje sukienki - 50!
jaka piękna szafa! zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuń50 sukienek, boszszsz! nie wiem, czy wszystkich sztuk ubran mam tyle...;)
OdpowiedzUsuńMasz masz, tylko weź się za liczenie! Zdziwisz się...
UsuńŚwietna sprawa taka szafa. I wbrew pozorom działa limitująco na ilość ciuchów, bo u mnie to jedyna szafa, jaką w domu posiadamy i mieści oprócz ciuchów namioty, spiwory, wędki, płetwy, pianki, liny i licho wie co jeszcze, więc na swoje szmatki wcale nie mam tak dużo miejsca - i dobrze ;)
OdpowiedzUsuńWdzieczna fryzurka, maiąłm kiedyś podobną, ale przy mojej kwadratowej gębie był to zasadniczy bład. Tobie bardzo pasuje :)
Dokładnie tak jest! Z braku piwnicy i strychu upycham tam grube zimowe ubrania i wszelkie niepotrzebne na co dzień pierdoły. Kwadratowa gęba, heh, to się nazywa ostry samokrytycyzm! Za to takiej gębie bardzo dobrze w turbanie!
UsuńŚlicznie mieszkasz, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taka fryzurkę, ale blond (a nie, czerwoną też, tylko z grzywką dłuższą niż reszta). Garderoba! Aż nie chcę patrzeć! Z zazdrości, bo moja szafusia malusia i ciuchy ledwo mieści, połowy nie widać, że są :(
OdpowiedzUsuńJa w tej szafie (szumnie można zwać garderobą) mam wszystko poupychane, bo nie posiadam strychu ani piwnicy, więc żadna to francja-elegancja :-D
UsuńBardzo dziękuję, że znalazłaś odrobinkę czasu i pochwaliłaś się fryzurą Zaczarowanego Ołówka. Bardzo mi się podoba to jak ścięte są boki( okolica skroniowo-policzkowa). No i Twoja szyja, po raz kolejny się zachwycam( wiem wiem, Ty na nią narzekasz, ale wierz mi, nie chciałabyś mieć krótkiej i grubej, wiem co mówię ). Szafa jest C U D O W N A ! I weź Ty noooo- 50 sukienek ??? Wiedziałam, że masz ich sporo i zazdrościłam ;-), ale teraz to trochę mnie przygniotło hehehe, bo nigdy Cię nie dogonię! :D
OdpowiedzUsuńNa temat szyi nie będę się już spierać, ale wiem jak mnie niektórzy nazywają z jej powodu, co nie jest miłe. Sukienki liczyłam wszystkie, również te noszone 'po domu', także kolekcja nie jest aż tak imponująca. Za to pozostałych części garderoby mam jak na lekarstwo - spodni, spódnic, bluzek.
Usuńdmuchawce!
OdpowiedzUsuńostatnio widziałam przepiękną zastawę stołową w dmuchawce,
dostępną za jeszcze piękniejszą kwotę...
ciekawa fryzura, chociaż ja ostatnio twierdzę, że zapuszczam włosy. ;-)
Ja chorowałam swojego czasu na płytki łazienkowe z motywem dmuchawca, też za cudną cenę. Ja też cały czas "twierdzę", że zapuszczam włosy! I idę do fryzjera.
UsuńAle masz garderobę! Super! Zazdroszczę, bo moja szafa choć 3-drzwiowa i jeszcze dwie komody, to i tak za mało...masz 50 sukienek? Ja też lubie sukienki ale tylu nie mam, choć nie mam pojęcia ile ich jest...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTeż nie wydawało mi się, że tyle mam. Gdybyś policzyła, pewnie byś się zdziwiła ile ich jest naprawdę.
UsuńGarderoba mistrzostwo:)))sukienek trochę masz:)))))nowa fryzura super:)))Pozdrawiam i miłej soboty życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńFryzura git ale szafa ....
OdpowiedzUsuńszafa jest namber łan! Zazdroszczę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zawsze zazdrościłam koleżankom takich włosów, z których można zrobić taką fryzurę, jest świetna!:) Ja zawsze miałam kręcioły które nie nadawały się do krótkich fryzur, fantazyjnych punkowych grzywek itd.
OdpowiedzUsuńTwoja garderoba to już wyższa szkoła jazdy i pełen profes w porządkowaniu kobiecego chaosu:)))Szkoda mi tylko tej ściany, bo wyglądała ciekawie, dostrzegłam tam nawet cień jakiegoś drzewa, ale zdaję sobie sprawę, że to był tylko unigrunt:)))
Z moimi włosami nie jest tak wesoło jak na zdjęciu, bo nie dość, że cienkie, to też się wichrzą i podkręcają (kiedyś miałam kręcone), a to co tu widać to efekt szczotki i prostownicy, niestety. Słusznie zauważyłaś, w ścianie jest belka, ale szafa musiała powstać w tym miejscu, nigdzie indziej nie ma dla niej miejsca, bo dom jest mały.
Usuńrany! 50 sukienek?! szczerze zazdroszczę kolekcji i takiej super, nowej szafy!!!
OdpowiedzUsuńa fryzurkę masz świetną! bardzo Ci w niej do twarzy...wyglądasz ładniej niż Młody z "Zaczarowanego ołówka";)))
Dzięki! Ale z fryzury nie jestem jednak zadowolona, nie układa się jak powinna...
UsuńKocham takie fryzury i ubolewam, że moje włosy nie nadają się do takich cięć.
OdpowiedzUsuńTobie bardzo pasuje:)
W garderobie widzę miejsce na kolejne 50 sukienek;)
Czekam na Twoją wersję cętek;)
Uroczo sie urządzasz. Urocza fryzurka, ale wymaga idealnego cięcia, potrzebny dobry fryzjer, u ciebie super wyszlo! uwielbiam kwiatki, a więc twoja bluzka jak najbardziej znalazłaby zrozumienie w mojej szafie. Dobry pomysł, chyba tez policze swoje sukienki, sama jestem ciekawa. Nigdy nie zastanawiałam się ile ich może byc, ale niemalo, niemalo...
OdpowiedzUsuńBoska szafa :D Ja po przeprowadzce też dorobiłam się nowej, czterometrowej.. chociaż metr musiałam oddać mężowi :D
OdpowiedzUsuńAle fajna wielka szafa, i ładnie we wnękę wkomponowana;]
OdpowiedzUsuń