środa, 29 października 2014
Portki Faustyny / Faustine's pants
Tak się nazywają, nie zdarłam ich z żadnej przerażonej kobiety. Właściwie to chyba nikt ich nie chciał, ale tłumaczę sobie, że to przez ich długość. Dwa razy do nich podchodziłam, bo za pierwszym razem, widząc siebie w lustrze, roześmiałam się w głos. Tydzień później wisiały nadal w sklepie i chociaż do przymierzalni wzięłam przynajmniej osiem rozmaitych fasonów (ostatnio nastawiłam się na portki ze względu na chłody), kupiłam tylko te.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajne są . I kolor i fason . Ale fakt nie dla każdego . Mnie coraz bardziej podobają sie właśnie takie . I sama chodzę wokół takich jeansow ...
OdpowiedzUsuńRozumiem uśmiech na widok w lustrze, ale śmiech? Coś kokietujesz:).
OdpowiedzUsuńA spodnie ze względu na górę, tak jak pisze Ania, nie dla każdego, ale na Tobie wyglądają super.
Nie rozumiesz, bo nie widzisz mnie od frontu! Biodra jak szafa! Zwłaszcza, że przymierzyłam spodnie do płaskiego obuwia i obcisłej bluzki, a przy sporym wcięciu w talii moje cztery litery były ogromne!
UsuńPortki OK, ale nie rozumiem, dlaczego Faustyny... :)
OdpowiedzUsuńHehehe, też nie wiem czemu Faustyny:D
OdpowiedzUsuńAle fajne są! Takie zakładki mogłyby zmasakrować inną figurę, ale Ty zgrabna jesteś!
Fajowo w nich wygladasz!
Góra też fajna:D
Specjalnie stoję bokiem, żebyście się nie przekonały, jak mnie poszerzają!
UsuńNic nie poszerza, wszystko pieknie sie uklada, Faustyny czy jakiej tam innej nie wazne - sa fajne!;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam<3 Anka
Masz nienaganną figurę i wyglądasz w tych spodniach super:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWitaj! Mam pytanie dotyczące stosowania Spironolu. Jak długo stosowałaś ten lek i czy nie zauważyłaś jakichś skutków ubocznych? Czy po odstawieniu leku cera nie wróciła do stanu sprzed zużywania? Ginekolog przepisała mi ten lek na trądzik, głównie na plecach mimo, iż hormony mam w normie (aczkolwiek blisko górnej granicy) i po przeczytaniu opinii na jego temat, mam lekkie obawy przed jego zażyciem. Będę bardzo wdzięczna za kilka słów więcej na jego temat:) Pozdrawiam ciepło=) Sally
OdpowiedzUsuńwidać byłyście sobie przeznaczone, najwyraźniej! nazwa przesmieszna, dobrze wyglądasz w tych porciętach. Chyba znów zmieniłas zdjęcie profilowe, albo dawno mnie u ciebie nie było - ale bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBtw chciałam Cię dodać do swoich czytelników (na tę chwilę nie chcę prowadzić bloga publicznie, ale moi dotychczasowi czytelnicy są mile widziani, więc jeśli chcesz, po prostu wyślij mi maila. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWIEDZIAŁAM, że będziesz w takich spodniach wyglądać super!:D
OdpowiedzUsuńFaustyny??? ciekawe, ciekawe... w każdym razie wyglądasz w niech świetnie! zresztą przy Twojej genialnej figurze każdy fason leży idealnie
OdpowiedzUsuń