Wobec obecnej sytuacji moja radocha z cegiełkowej ściany jest znacznie mniejsza niż przypuszczałam, mimo że końcowy efekt jest naprawdę, przynajmniej dla mnie, zachwycający. Oprócz tej ściany mam również ceglaste wejście do salonu, a jeszcze zostało sporo materiału, więc zastanawiam się, czy nie zużyć go na przejście z tzw. wiatrołapu do przedpokoju (ostatnie zdjęcie).
Ścianę prezentuję w stroju roboczo-okołodomowym (zwłaszcza buty są znacznie w tym celu eksplorowane) i chociaż uzyskałam od męża pozwolenie na wyjście w takowym do ludzi, to na razie nie skorzystam ;-D.
Nie,no nie nazywaj tego zestawu okolodomowym,bo szalenie mi sie podoba, zwlaszcza szorty, i ja walilabym do ludzi jak w dym wlasnie tak ubrana! Swietnie wyglądasz, rajtki na moim kompie wyglądają na ciemnozielone???? Baaardzo fajnie i po mojemu. Sciana tez pierwsza klasa;)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że to Twój styl, właśnie z Tobą mi się kojarzy:-) Sęk w tym, że ja mam opory nosić spodenki do rajtek w miejscach publicznych. A rajtki ciemnozielone, przynajmniej ta para na wierzchu, hi hi.
Usuńłohoho, ściana jest mega! Noo naprawdę, jest się czym chwalić!
OdpowiedzUsuńi nie wiem co Ty chcesz od tegoż zestawu, śmiało możesz śmigać po ulicach( mam na myśli te uczęszczane oczywiście). A ten sweter to ach! cudny!
Niesnasek z sąsiadami współczuję, szczególnie, że to aż tak daleko zabrnęło, do sądu! :/ No ale o swoje trzeba walczyć i mam nadzieję i życzę Ci tego, że wywalczysz swoje racje.
aaa, a z tą cegłą, która została to wydaje mi się, że efekt takich ceglastych ścian na wielu przestrzeniach byłby ciekawy.
(co do moich włosów i zapuszczania, to ciężki temat, bo co 2 mce bywam u fryzjera i on zawsze coś tak zmodyfikuje, że w rezultacie wszystko jest krótkie prócz grzywy. Ale mi to nawet odpowiada, więc przypuszczam, że pozostanę przy 'fryzurze na Twiggy' i nie zapuszczę piór do kolan;). )
Swetrem chwaliłam się już wieki temu, ale nie pokazałam go jeszcze w zestawie, jakoś mało go noszę.
UsuńJak już pisałam pod komentarzem Sivki, sprawa od razu wylądowała w sądzie, ci ludzie nawet ze mną nie porozmawiali przedtem, chociaż to oni mają roszczenia wobec mnie, nie odwrotnie.
Fajnie, że mnie popierasz w kwestii cegłowania wszystkiego co popadnie ;-)
Mąż ma rację wychodź w tym zestawie jak to nazwałaś do ludzi bo wyglądasz super:))domek robi się coraz piękniejszy,śliczna ta ceglana ściana:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim świetna ściana do blogowych zdjęć:D
OdpowiedzUsuńPo drugie - niekiepsko się zaczyna sąsiedzka znajomość. Znam przypadki "na temat", gdzie sąsiad sąsiadce w odwecie za przejęcie miedzy rozjeżdżał gęsi na drodze. I takie inne niefajne historie. "Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie!" że zacytuję klasyka:) Wygrasz!
Ciuchy super! Zwłaszcza sweter!
O właśnie, tej ściany to jeszcze będziecie mieć dość, bo zamierzam tam pstrykać dużo blogowych fotek, zwłaszcza że znalazłam fajny statyw - paczkę styropianu :-D
UsuńCo do tej znajomości - ci ludzie po raz pierwszy zobaczyli mnie dopiero w sądzie, nie raczyli wcześniej nawet porozmawiać :-(
Mirosław się nie zna, nie słuchałabym go w kwestii tego stroju. A ściana ... cóż ... piękna.
OdpowiedzUsuńMirosław strój pochwalił, to ja mam opory żeby go nosić na ulicy.
UsuńŚwietne spodenki. ;)
OdpowiedzUsuńprzecież to jest fajny zestaw.
OdpowiedzUsuńja bym się tak ubrała nawet DO ludzi ;-)
a nie tylko na plac budowy :D
No dobra widzę, że nie tak idealnie na wsi, ale mam nadzieję, że sprawę udało się wyjaśnić i sprawiedliwość jest po dobrej stronie:)
OdpowiedzUsuńWciągnęłam się w tą opowieść o budowie domu, oglądanie twoich strojów i wiejskich krajobrazów gdzieś tam czasami w tle:) A ściana wygląda genialnie. Teraz takie płytki można kupić jak cegła, ale one nie mają takiego klimatu jak te prawdziwe i z historią. Jutro śledzę historię domu dalej;)