czwartek, 21 lutego 2013

Bez czapy




Futrzana czapa i duży pierścień w odcieniu złota pasowałyby mi tutaj jak ulał, ale nie mam, więc to uboga wersja carska. I jeszcze bluzkę chętnie zamienię na zieloną, ale też nie posiadam. Za to pochwalę się zdobyczami z odzysku, które nabyłam w ramach jakby window shopping. Biegnę sobie przez miasto, załatwiając w pośpiechu ważne sprawy, coś miga na wystawie, wchodzę do sklepu, szybka decyzja zakupu i lecę dalej.

 Brazylijskie skórzane leciutkie sandały w kolorze koral, funkiel nówki nieśmigane.


Mała babciowata torebka i chociaż małych z reguły nie noszę, to mrugała do mnie usilnie zapraszając do jej zakupu. 

A te cudeńka poniżej to prezent od męża, powiedzmy że Walentynkowy.


17 komentarzy:

  1. No piekne te nabytki i Ty taka sliczna Carowna!
    Buciki od meza cudenka
    Pozdrawiam
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za przemiły komentarz. Czyżbyśmy się znały?

      Usuń
  2. Wyglądasz ślicznie:))sweter jest piękny,piękne też zdobycze :)))Mąż się postarał i buciki cudo:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie Ci w tej carskiej odsłonie! Sandały bardzo mi się podobają...ach! zatęskniłam za latem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że dzięki takim zakupom przywołam lato.

      Usuń
  4. łuu kochana, Ty nie dość, że ilością sukienek mnie dobijasz, to teraz jeszcze taką cudną spódnicę pokazujesz? ;D
    Super, bardzo mi się podoba całość, smaczku dodał naszyjnik ze złotymi elementami.
    Zdobycze ciekawe, szczególnie babcina torebka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spódnice są trochę przeze mnie zapomniane. Ta leży już przynajmniej rok i do tej pory miała zaledwie jedną letnią odsłonę, więc postanowiłam zrobić z niej użytek zimą. I, niestety, nie bardzo widać jej urodę na tych zdjęciach robionych naprędce.

      Usuń
  5. Strasznie mi się podoba Twój styl :))). Aż mam ochotę napaść na jakiś bank i przelecieć po okolicznych sklepach w poszukiwaniu skarbów :D

    OdpowiedzUsuń
  6. no właśnie!
    protestuję!
    noś sobie sukienki, ale cudne spódnice zostaw dla reszty.

    oraz przepięknaa jest ta babcina torebka.
    jestem nieuleczalnym torebkoholikiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. To teraz Cię trochę pomęczę, bo mam zamiar uruchomić te kilka spódnic zalegających w szafce. A torebki to ja kupuję, ale nie noszę, ot taki kaprys ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny sweter, ekstra spódnica i cudny naszyjnik, a zapomniałabym jeszcze o cudnej "babcinej" torebce - no rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  9. oddawaj torebkę!;) prześliczna jest i będę Ci jej baaardzo zazdrościć:))
    i tego carskiego swetra! w pierwszej chwili myślałam, że to żakiet lub płaszczyk...fajnie wygląda w połączeniu z tą lekką spódniczką:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wojna i pokój, Napoleon pod Moskwą, naprawdę! :) On też nie miał futrzanej czapy.

    OdpowiedzUsuń
  11. " wchodzę do sklepu i już wiem, co ma być moje" A wiesz, ze to od razu widac! ze masz zdecydowany gust i taki indywidualny charakter twoich zestawow.
    spodnica ma nieziemski smaczek i ten sweterek tez :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale ładna ta Carska Rosja i twoje zdobycze. I te buty prezentowe, też takie chcę!

    OdpowiedzUsuń