Moja bura ścierka z kolorowymi nitkami robiła dziś za niedzielny elegancki pulowerek, w parze z dzianinową spódnicą, co to wszystkie pozimowe kilogramy obejmie.
Zniecierpliwiony ośmiolatek za obiektywem plus pies spragniony zabawy równa się niezbyt udane zdjęcia. Lepszych, niestety, w najbliższym czasie nie przewiduję.
This time I put on the shaggy blouse together with a kind of ellegant skirt and I went to church.
I wish the pics were better, but they were taken by my eight years old son and we couldn't get rid of the omnipresent dog.
Jakie pozimowe kilogramy? Figurę to masz perfekcyjną!
OdpowiedzUsuńMało kto może sobie pozwolić na ołówkową spódnicę w połączeniu z botkami, a u Ciebie efekt super.
Przy moim wzroście na szczęście nie widać, ale ubranka piszczą :-)
UsuńNo to ja już nie wiem, jak Ty bez tych pozimowych kilogramów wyglądałaś, chyba jak zabiedzona klacz...
OdpowiedzUsuńOj Ty nie chcij moich zdjęć zobaczyć, jak ja zaczynałam robić bloga. Trzeba zagryźć zęby i znaleźć kompromis między "chcieć a móc".
Kilogramki denerwują mnie, bo nie umiejscowiły się tam, gdzie bym sobie tego życzyła ;-)
UsuńNie mam parcia typowo na modę, dlatego zdjęcia wystarczą mi takie, jakie są. Uprzedzam po prostu ewentualne maruderstwo w tym temacie.
Kilogramy nigdy się nie umiejscowią tam, gdzie sobie życzymy ;) Ale nawet, jeśli są, w tej spódnicy nie widać.
UsuńTa bluzka ze spódnicą to świetne połączenie, założyłabym jedynie ciemne rajstopy, żeby zmniejszyć "przepaść" (jeśli można tak to nazwać) między spódnicą a butami. :)
OdpowiedzUsuńA owszem, chciałam ciemne rajstopy, ale za ciepło dziś było na nie.
UsuńNiby, gdzie masz te pozimowe kilogramy?! Hehehe, laska i już jesteś:D Kurteczka, obok tej "ścierki" bardzo mi się widzi! I Lula wpadająca Ci w kadry:D
OdpowiedzUsuńNo to Ci powiem, gdzie je mam - w d...! :-D Przepraszam, ale chciałaś wiedzieć ;-) I ja nie kokietuję, tylko się w swoją skórzaną spódnicę nie mogę wbić, a to czysty dowód na moje dodatkowe kilogramy. I powód do smutku.
Usuńmnie się tam Twoja d..a bardzo podoba, szczególnie w tej spódnicy, jakkolwiek to brzmi ;-D
Usuńchoć rozumiem frustrację nadmiernego tłuszczu, bo ja też ostatnio w rozpaczy- na siłę dopinałam się w ukochaną sukienkę pensjonarkę, a po dopięciu straciłam oddech na chwilę. A wszyscy mi mówią, że nic nie widać. uhum, ja swoje wiem.
Tak czy siak, Ty mi się w tym ubraniu bardzo podobasz, a w kurtce się 'zakochałam'.
Ty jedna mnie rozumiesz! O to właśnie chodzi, że nasze ulubione ubranka już na nas nie pasują!
UsuńJejku wiesz ile ja muszę biegać a i tak tylu kg co ty nie mam :: /
OdpowiedzUsuńŻycie nie jest sprawiedliwe .... Innym chojnie daje ! Mnie choć motywacje do zwalczania !
Fajnie wyglądasz !
Te biegi dają jędrną sylwetkę i kondycję! Sama próbuję się zmuszać do sportu, z różnym skutkiem. I na drugie piętro wchodzę z zadyszką...
UsuńTe kilogramy nie wiem gdzie się schowały, chyba tylko w głowie;) Fajnie i zgrabnie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńA nie,w głowie mam tylko siano ;-) dzięki!
UsuńA co do staroci, to tak na pewno jest, że w Twojej okolicy ceny mogą być wyższe. Dalej od granicy więc nawet koszty dowiezienia towaru są wyższe, a już nie wspominając o mniejszej konkurencji, handlarze mogą windować ceny. Na dolnośląskie zapraszam:)) Albo do wielkopolskiego Czacza;)
OdpowiedzUsuńScierka w tej wersji prezentuje sie pieknie. Olowkowa spodnica to moje niepelnione marzenie, wciaz mi sie wydaje ze mam do niej zbyt krotkie i masywne nogi. Wiec zazdroszcze. A i jeszcze botki do niej zalozylas i.. zadnej krzywdy!;) To niesprawiedliwe;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. Anka
Od dziś będę do niej mówić "piękna ścierko" ;-) Nogi z reguły są proporcjonalne do reszty ciała, więc nie umiem sobie wyobrazić, że masz "za krótkie". I tej masywności nie widzę u Ciebie.
UsuńJuż kiedyś pisałam - figurka smukłej łani, a dziewczę na kilogramy narzeka, ach... A ta ściera to jakaś elegancka i do twarzy Ci w niej bardzo... Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńTo chyba tak mam, że mi do twarzy w tym co brzydkie ;-) dziękuję!
UsuńPięknie :) elegancko i z klasą:) kurteczka jest świetna.
OdpowiedzUsuńpozimowe kilogramy?! oszalałaś !
A więc jednak - nie widać! Uff :-)
Usuńbardzo mi się to granatowe cudo podoba, przezgrsabnie w nim wygladasz!
OdpowiedzUsuń