Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że wycieczka rowerowa nie uda nam się. Zwłaszcza niebo zapowiadało katastrofę czyli deszcz, a ekipa się wykruszyła z powodów wszelakich. Dobrze, że mogłam liczyć na dobrą koleżankę z pracy, która zdecydowała się szybko i nawet swoje plany przełożyła.
Przepedałowaliśmy więc 15km, żeby na chwilę usiąść nad rzeką, po czym pies i dziecko wróciły do domu wezwaną "taksówką", a mama i kumpela pedałowały z powrotem.
Despite the fact that the sky was quite cloudy and the family not much willing to be our company, we've managed to cycle 15km to the riverside. Me, my son, my good workmate and Lula - the dog. The littlest ones came back in a car and we - the strong women - cycled back.
Tym razem nie założyłam białych spodni, tylko obszarpane spodenki (nie chciało mi się obrzucić), zamszopodobną wycinankę i skórzaną bransoletkę.
Piękna pogoda i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńOczywiście! A niektórzy w domu siedzą...
UsuńJazda na rowerze to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńA to zależy dla kogo. Syn z trudem pedałował na swoim małym rowerku, ale dał radę :-)
UsuńPogoda zdecydowanie sprzyja takim wypadom:)
OdpowiedzUsuńWczoraj tak, dziś już nie :-(
UsuńAle pięknie u Was !!!
OdpowiedzUsuńPolska w ogóle jest piękna!
UsuńZazdroszcze pogody, prawie letniej… swietna wycieczka, marze o takiej dluuugiej, rowerowej przygodzie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
Hop na siodełko i do przodu! :-)
Usuńinspirujace :)
OdpowiedzUsuńpiękne krajobrazy :)
OdpowiedzUsuńNo ... U mnie słonecznie ale nie tak ciepło ...
OdpowiedzUsuńRower ... Hmmmm .... Moja druga połowa oporuje .... A ja nie taki kozak zeby z dwiema kobietami sie wybrać ;)
Ja też wszędzie tylko z synem i psem, ale próbuję zawsze namówić kogoś spoza rodziny.
Usuńoj jakie piękne widoki, taka soczysta zieleń, niemal czuję świeży zapach budzącej sie do życia przyrody... zazdroszczę kondycji i wrażeń
OdpowiedzUsuńPrawda, że ta soczystość zieleni jest teraz powalająca? Aż "piję" te widoki oczyma!
UsuńŚlicznie i cieplutko u Ciebie a u nas zrobiło się bardzo zimno:))))bardzo ładna bluzeczka:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń1 maja było tak ładnie, 2 i 3 tragedia, a dziś już słońce łaskawie przygrzewa.
UsuńTo u Ciebie musiało być cieplutko!!! Krótkie spodenki?! Ale Ci dobrze:D Też nie chciałoby mi się ich obrzucać:D
OdpowiedzUsuńBluzeczka śliczna! I krajobrazy!!!
Fajne fotki...miło będzie kiedyś powspominać tę wycieczkę:D
Późnym popołudniem już było zimno, no ale ledwie zipałam na tym rowerze, więc się zgrzałam! Oj będzie co wspominać!
Usuńoj,to kawał drogi zrobiłyście,gratulacje !!
OdpowiedzUsuńja dopiero rozpocznę sezon rowerowy,już czekam :))
fajny piesek
No to szybko na rowerek, to sama przyjemność, nawet jeśli się człowiek zziaje i zzipie!
UsuńDzień doberek:) Muszę wziąć z ciebie przyklad z tym rowerkiem:) no i swietne ubranko na rower. Fajowe zdjęcia, a zwłaszcza ta psia paszcza z jęzorkiem, bokiem na pierwszym planie:)
OdpowiedzUsuńPiękne jest to zdjęcie nagłówkowe, tyle zieleni:)
OdpowiedzUsuńSezon na krótkie spodenki i rower u Ciebie otwarty, fajnie:) Ehh też muszę wreszcie biel nóg na słońce wystawić;]