niedziela, 4 maja 2014

Znów bezdroża / Unbeaten tracks

Pogoda w ten weekend nas nie rozpieszczała, dlatego skwapliwie skorzystaliśmy z dzisiejszego słońca i wzięliśmy znów rowery do galopu. Oraz psa, który prawdopodobnie w poprzednim życiu biegał w zaprzęgu, bo siłę ma niesamowitą i wolę parcia naprzód. Problem w tym, że Lula - przyjaciel wszystkich ludzi i psów - boi się tych ostatnich, dlatego najlepsze dla niej są właśnie bezdroża, gdzie brak tych wszystkich potworów ujadających zza siatek.
Słońce słońcem, ale walczyliśmy z zimnym wiatrem!

The last two days were so cold that we really enjoyed today's sunshine, although the wind was quite harsh and cool. That didn't stop us from cycling along sandy paths. Such uninhabited areas are a blessing for our Lula as she is afraid of agressive dogs barking from behind fences.






17 komentarzy:

  1. Piękna kamizelka :) i zdjęcie drogi przypomina mi spacery :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kamizela super :) a droga na 2 zdjęciu przyzywa po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wołała. Mnie i psa. Mały maruda mniej był zadowolony.

      Usuń
  3. Piękne miejsce na zdjęcia, druga fotka-rewelacja!
    Świetna kamizelka

    OdpowiedzUsuń
  4. U nast tez niby slonce - ale wiatr wieje niemilosiernie… Piekne plenery wycieczkowe masz w swojej okolicy…. I piekna tunike w parze z kamizela:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te bezdroża zaczęłam odkrywać dopiero w dorosłym życiu. Nie wiedziałam, że mam takie widoki w zasięgu ręki!

      Usuń
  5. To słońce zdradliwe coś ostatnio, jak wybrałam się z dzieciakami na spacer, to głowę chciało urwać.

    PS. Świetne połączenie, takie trochę hippi dzięki kamizelce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokombinowałabym ze spódnicą na dole, gdybym nie musiała wsiadać na rower!

      Usuń
  6. oj,ten rzepak...głowę można dla niego stracić :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie miejsca są urocze:)))a ty bardzo elegancka i super kamizelka:))syn przystojniak:)Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie na tych bezdrożach wyglądałaś:D Kamizelka ciepła, to wiatry Ci nie straszne! Syn też ubrany na wyprawę jak należy! A Lula, to ma chyba charakter Reksia mego, który też się psów boi... tylko tak dużo biegać nie lubi;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładną masz bluzeczkę, a z tą kamizelką to w ogóle jest szałowo;) Żywotna jest Wasza Lula, że biec za rowerem daje radę. U mnie podwórkowe gwiazdy wymiękłyby przy pierwszych kilometrach;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszamy do kontaktu info@cambelli.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. o i znów ta twoja fajna tunika. Jakbym siebie na tych bezdrożach z psami widziała. Widze synek dzielnie ci towarzyszy! :)

    OdpowiedzUsuń