sobota, 31 marca 2012

Skrawki zimnej soboty / Bits and pieces of the cold Saturday

Mizialiśmy kota babci...
... a kot i tak wybrał psa.
Raczyliśmy się domowym ciastem i herbatą podczas gdy...
... na zewnątrz szalał grad, a temperatura w jednym momencie spadła z 7 do 0.
Farbowałam kurtkę, a dzieciaki podrzuciły mi eksperymentalnie jajka...
... które zostawimy sobie na Wielkanoc ;-)
Próbowaliśmy wody brzozowej (ponoć zdrowej) o smaku sopla z dachu.
1. Stroking my mum's cat...
2. ... who prefers the dog.
3. Having homemade cake and hot tea...
4. ... while the temperature outside is falling to 0.
5. Dying my jacket togheter with eggs...
6. ... just perfect for Easter ;-)
7. Trying birch juice (healthy!) tasting like an icicle taken from a roof.

10 komentarzy:

  1. Mimo szarugi sobota wygląda na udaną. Pozdrawiam p.s. nie wiem jak wyszła kurtka ale jajka super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jeszcze nie wiem jak wyszła kurtka, została u mamy do wysuszenia. Na pewno pokażę.

      Usuń
  2. Widać, że się nie nudziliście :)
    Pokazałaś, nawet tak ponury dzień może być wspaniały !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gdybyśmy mieli tam komputer, byłby oblegany, a tak trzeba się zająć czymś twórczym.

      Usuń
  3. :) Bardzo przyjemna ta Wasza sobota była :D
    Na dworze zimno,ale zawsze można przyjemnie zorganizować dzień :)
    Jestem ciekawa jak ta kurtka ;> A wodę brzozową to ja znam jako specyfik korzystny dla włosów, o piciu nie słyszałam :D

    (czy ten pies to grzywacz chiński ?? )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurtkę pokażę trochę później, a ta woda to nie woda tylko sok. Po angielsku napisałam dobrze, a po polsku strzeliłam gafę:-D Kładę to na karb wieczornego zmęczenia. A pies to york, grzywacze są okropne.

      Usuń
    2. Aj,no tak, angielskiej wersji nie przeczytałam,a mogłam mogłam :D Choćby w ramach podszkolenia mojej kiepskiej angielszczyzny :D Wtedy wszystko byłoby jasne.Zatem muszę poczytać o właściwościach tego specyfiku.
      York ? Na zdjęciu wygląda jak rasowy grzywacz :D
      Eee nieee,grzywacze są słodkie ! Szczególnie te owłosione, choć 'łyse' równie mocno lubię, ale rozumiem niechęć do tej rasy, bo mało kto uważa,że wyglądają pięknie :D
      Spokojnej niedzieli !Pozdrawiam serdecznie !

      Usuń
  4. kot, pies, domowe ciasto, farbowanie wielkanocnych jajek... ach co to był za dzień! co do soku brzozowego się nie wypowiem, bo nie znam ale słyszałam o jego właściwościach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale mieliście fajną sobotę:))) taką ciepłą i rodzinną...:D niebieskie jajka, to coś dla mnie!
    a wyobraż sobie, że w sobotę w ten grad i śnieg stałam dwie godziny na boisku, a raczej obok...mój syn w bramce - mieli mecz:D

    OdpowiedzUsuń