niedziela, 19 maja 2013

Sukienka dobra na wszystko

Po raz pierwszy założyłam tę sukienkę dwa lata temu na dyskotekę (ojej!), a dziś miałam na sobie zaledwie po raz trzeci. Jak widać, na wędrówki po polach i krzaczorach też się nadaje.






 To moi towarzysze wędrówki po bezdrożach, półnadzy niczym fauni. Zdjęcia robił również mały faun. Odróżnicie, które? Nie poddałam ich żadnej obróbce.

13 komentarzy:

  1. śliczną masz sukienkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tu widzę panią Lato na zdjciach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie wszystkie fotki świetne! mały faun ma talent:))
    śliczna sukienka! czemuż tak rzadko noszona?:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za krótka! Mogę w niej tylko stać i wyglądać, albo łazić po łąkach, gdzie mnie nikt nie widzi. Zbiegła się czy co...

      Usuń
  4. piękna sukienka, uwielbiam takie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Dzięki! Jak się nie ma twarzy do pokazywania, to się nogami świeci :-D

      Usuń
  6. Kurde, chyba se sprawię jakąś zwiewną mini żeby hasać po łąkach jak rusałka:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie po łąkach, żeby nikt nie widział tyłka ukazującego się przy tym hasaniu ;-)

      Usuń
  7. ale, że jak to, to już DWA lata?
    ależ ten czas leci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już tyle! I teraz na dyskoteki wstyd mi chodzić...

      Usuń
  8. lazłam, lazłam i do ciebie zalazłam .Lubię takie sielskie zdjęcia. Nogi jak najbardziej pokazuj, ja uwielbiam takie sukienusi u siebie i uinnych dziewczyn też. Rzecz jasna, juz nie nosze publicznie takich krotkich jak kiedyś, ale ciągle mam sentyment do kiecek i patrze z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń