sobota, 15 grudnia 2012

Kiepsko z pamięcią

Tak, pamięć nie jest moją mocną stroną, dlatego dopiero teraz przypomniałam sobie, że zostałam załączona do łańcuszka przez Anguę. Dalej nie podam, bo chyba już wszędzie był, ale może jakiś cichy wielbiciel z radością dowie się o mnie czegoś więcej ;-)
1. Ulubiony kolor? 
No ba, GREEN!
2. Twoje najfajniejsze wspomnienie z dzieciństwa?

W konkursie polonistycznym wygrałam wielką szmacianą lalę i krasnala z paskudną plastikową gębą, ale byłam szalenie dumna i moja samoocena wzrosła o 200%
3. Ostatnio przeczytana książka?

"Mc Dusia" Małgorzaty Musierowicz i "Plastusiowy Pamiętnik"
4. Podróż marzeń - dokąd?

Nowa Zelandia lub Brazylia
5. Co Cię skłoniło do wystartowania  z blogiem?

Brak taniej rozrywki, he he.
6. Jesteś sową czy skowronkiem?

Sowa, oj sowa.
7. Ulubiony przedmiot w szkole?

Języki, najpierw polski, potem obce.
8. I najbardziej znienawidzony..? 

Wszelkie ścisłe, z matematyką na czele.
9. Czy lubisz gotować?

Przemilczę...
10. Czy masz w domu jakiegoś zwierza?

Do niedawna był szczur i królik (uwielbiam gryzonie), ale obecnie żadnego.
11. Wymyśl coś sam/-a. Nie, no dobra. Nigdy nie przypuszczałam/-em, że...?

Że będę się tak publicznie uzewnętrzniać. 

 

16 komentarzy:

  1. Miło się dowiedzieć czegoś o Tobie, mam nadzieję, że to nie odpowiedzi tak Cię wyczerpały, jak widać na zdjęciu ;)
    Też miałam szczury przez długi czas, uwielbiam te stwory.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. green?? pierwsze słyszę;
    green to mój ulubiony kolor!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, mój może być brown, a green na drugim miejscu, niech Ci będzie.

      Usuń
  3. Ooo, no nie powiem, bardzo przyjemnie dowiedzieć się o Tobie takich ciekawostek :)).
    cudownie słodkie zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię to zdjęcie, bo nie jest ustawione. Zdrzemnęłam się po pracy, to było we wrześniu, a brat cyknął. I jest fajnie.

      Usuń
  4. Z przyjemnością dowiedziałam się coś więcej o Tobie:))superaśne zdjęcie:)))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tez jestem green;)))i tez lubie polski,do dziś (jestem polonistka,ha ha;)))) angielski tez latwo mi wchodzi,za to lacina i niemiecki...uuuu, czarna magia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja miałam być polonistką, ale bałam się, że zostanę po studiach bez pracy. Słusznie?

      Usuń
  6. to się nazywa błogie lenistwo ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ nie, to była konieczna drzemka, dla podładowania baterii.

      Usuń
  7. to mamy parę rzeczy wspólnych...też nie cierpię matmy, jestem sową, lubię Musierowicz:D
    kot rozumiem, że nie jest zwierzęciem...hehehe...wiadomo...Pan domu;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat jest Pani domu, preferujemy kotki. Są wierniejsze niż kocury, trzymają się blisko domu. I wszystko im wolno, tylko nie włazić na stół!

      Usuń
    2. jak Pani, to chyba nie słucha;))

      Usuń