niedziela, 23 grudnia 2012

Świątecznie

Postanowiłam w tym roku wrócić do tradycyjnej ozdoby - łańcucha z kolorowych papierów, którego nie robiłam od jakichś 20 lat. Trochę za krótkie i za szerokie paski przycięłam, trudno. Na początku Maćkowi podobała się ta prosta praca, ale szybko stracił zapał, także rodzice musieli dokończyć. Za to z pełnym poświęceniem sam ubrał całą choinkę plus tata zawiesił lampki a mama łańcuch. Wymyślił też ludziki z cynamonowych lasek, przy czym oczywiście wykonanie powierzył mamie.


 Tato przywiózł chatkę z piernika do samodzielnego złożenia i bardzo nam się wszystkim ta zabawa podobała. Najpierw gotowe części trzeba było spiąć wykałaczkami.
Potem tradycyjnym sposobem, czyli przez foliową torebkę z naciętym rogiem, wyciskaliśmy zrobiony przez babcię krem (taki jak do piernika krakowskiego czyli "dziadka"), który przykrył wystające fragmenty wykałaczek.
 Bardzo podobne, tylko komin z innej strony!
 Dzieci miały ogromną frajdę z ozdabiania domku cukrowymi postaciami i żelkami, dodaliśmy sporo własnych słodyczy.
 Nasza wersja różni się od narysowanego wzoru, ale przecież jesteśmy kreatywni!
 Niestety, już na drugi dzień ozdoby zaczęły odpadać z domku, więc obecnie jest nadjedzony i wygląda znacznie smętniej, ale zabawa przednia, a piernik naprawdę smaczny.
 Dla wszystkich moich sympatycznych obserwatorek oraz dla tych, którzy zaglądają tu przypadkiem, pozwolę sobie przytoczyć wierszyk z elementarza mojego syna:

                                      Wesołych Świąt!
                                      Bez zmartwień,
                                      z barszczem, z grzybami, z karpiem,
                                      z gościem, co niesie szczęście!
                                      Czeka nań przecież miejsce.
                                      Wesołych Świąt!
                                      A w Święta
                                      niech się snuje kolęda.
                                      I gałązki świerkowe
                                      niech Wam pachną na zdrowie.
                                      Wesołych Świąt!
                                       A z Gwiazdką -
                                      pod świeczek łuną jasną
                                      życzcie sobie - od serca:
                                      zwykłego, ludzkiego szczęścia.

7 komentarzy:

  1. wspaniale ozdoby,pamietam taki lancuch na choince z mojego dziecinstwa. wspaniale to byly czasy, kreatywne, bo niewiele mozna bylo w sklepie dostac. dzis kupisz wszystko, przez co i ja robie sie coraz mniej pomyslowa. cynamonowe ludki sa ekstra, a ta chatka z piernika... mniam;) Tobie rowiez zycze wspanialych,rodzinnych swiąt;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku.. Brakuje mi u mnie takiej atmosfery!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dzieci, jest atmosfera :-) Sama też mogę poczuć się jak dziecko i jestem usprawiedliwiona.

      Usuń
  3. Pierwszy raz widzę u kogoś chatkę z piernika! Cudowna! Kreatywne masz dzieciaki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne te ludziki ;) Ja w przyszłym roku mam ochotę coś pokombinować z choinką, w tym zabrakło czasu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam taki łańcuch kilkunastoletni, który robiłam z moją kuzynką, kiedy była małą dziewuszką - teraz jest dwudziestoletnią Kobietą...Czas leci...
    Wesołych i rodzinnych życzę Ci:)

    OdpowiedzUsuń
  6. domek widać, że słodki ale ludziki cynamonowe biją na głowę wszystko!

    OdpowiedzUsuń