niedziela, 3 marca 2013

Walczę z fobią

Nigdy nie znosiłam różu, bo kojarzył mi się z cukierkowym odcieniem, w jaki mamusie zazwyczaj ubierają swoje bobasy, a potem małe dziewczynki. I najlepiej, żeby od stop do głów było różowo. Z czasem zaczęłam dostrzegać inne możliwości, wpadł mi do szafy jakiś fuksjowy sweter, pomalowałam część kuchni na malinowo. I przyszła pora na różową bluzkę, najbardziej różowo-różową jaką posiadam. Szkoda tylko, że tak łatwo się elektryzuje.




24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki. Najchętniej zakładałabym ją do wszystkiego.

      Usuń
  2. taki róż bardzo Ci pasuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Róż a la Doda masakruje, ale taki swojski róż dla nieblondynki, może być. Kolor sam w sobie spoko, tylko taka łatka infantylności się do niego przyczepiła. Miałam kiedyś etap różu, zupełnie niespodziewanie i mocno - do tej pory się dziwię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sivka w różu to musiał być porażający widok - zupełnie jak nie Ty!

      Usuń
    2. Może i kogoś poraziło :D

      Usuń
  4. Róż totalny jest trudny do przełknięcia, ale róż, ktorego słodycz jest przełamana, na przykład brązem, to zupełnie co innego.

    OdpowiedzUsuń
  5. #mam-to-samo!
    protestuję przeciwko różom ze wszyskich sił.
    co nie zmienia faktu, że moja ukochana, cudna spódnica jest własnie różowa ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak? A przeciw zielonościom też protestowałaś! ;-)

      Usuń
  6. Nie taki róż straszny. Ja osobiście lubię bardzo, pod każdą postacią. Chodzi tylko o to, żeby dawka nie była zabójcza. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja lubię róż i Ty też mu się nie opieraj bo bardzo ładnie w nim wyglądasz:)))śliczny naszyjnik:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ładnie wyglądasz! ja uwielbiam róż (bez przesady) ale mam dużo różowych rzeczy bo są ładne dziewczęce i takie wesołe!

    serdecznie pozdrawiam i zapraszam na www.2bloggirls.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. róż odmładza i rozświetla cerę - dlatego go lubię:D Twój odcień różu jest właśnie z tych, które lubię najbardziej...taki bardziej intensywny, a jednocześnie pudrowy...bardzo Ci w nim ładnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róż plus Twoje włosy to bombowe zestawienie!

      Usuń
    2. zrób się też na rudo:D

      Usuń
    3. Już miałam fazę szalonej rudości, teraz się nie odważę.

      Usuń
  10. Ja lubie, zależy jeszcze jaki ma odcień, ładnie Ci w tym kolorze, noś częściej...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo róż różowi nierówny! Ja lubię niektóre jego odcienie, fuksję, popielaty. Zauważyłam, że fajnie komponują się z wszelkimi odcieniami szarości i brązów, czego jesteś przykładem :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, teraz jest wiele odcieni, ale niechęci do różu nabrałam, gdy królował w sklepach i na ulicach ten najbardziej cukierkowaty i kiczowaty.

      Usuń