piątek, 5 lipca 2013

I festyn rodzinny

Jak już zauważyliście, mam w rodzinie sporo dzieciaków, a te płci żeńskiej są wyjątkowo ruchliwe i pomysłowe. W minioną niedzielę trzy kuzynki Maćka (te, z którymi pławił się w basenie) zorganizowały dla pozostałych członków rodziny festyn. Potrzebowały trochę pomocy starszych, ale ogólnie wszystkim zajęły się same, także byliśmy pod wrażeniem ich zaradności.
 Najpierw przyjemności dla ciała:


Kto sobie życzył, mógł się nieco rozruszać- przyozdobić ciało lub zdobyć jabłko na dobre trawienie:


 Następnie ukulturalnialiśmy się:


Ktoś zapomniał tekstu...           
Doda jak żywa!
Skecz kabaretu Smile
Wybory miss podwórka
 Po tych wszystkich występach (a było ich jeszcze sporo), gdy znów zgłodnieliśmy, a przede wszystkim zmarzliśmy, bo pogoda podła, czekało na nas ognisko.




Muszę się jeszcze pochwalić, że wygrałam plastelinowy puchar w konkursie plastycznym, choć niektórzy uparcie twierdzili, że mój pies łudząco przypomina mysz i powinnam być zdyskwalifikowana...



8 komentarzy:

  1. Swietne dziewczyny, jakie pomyslowe! Podoba mi sie, kiedy dzieci TAK spedzaja czas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdolna, kreatywna dzieciarnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieci to potęga ludzkości!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze! ale pomysłowe dzieciaki! czyli nie wszystkie siedzą tylko przy kompach:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietna impreaz - dzieciaki cudne sa!!!
    Pozdrawiam. ANka

    OdpowiedzUsuń
  6. Wonder how many kids are in ... they are pure magic ... Like your blog. I am your new follower. Having happy weekend.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zabawa na pewno udana - co widać na zdjęciach. Szkoda, że dziewczyny nie wysłały zaproszeń do reszty rodziny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma to jak rodzinne imprezki z dużą ilością dzieciaków! :)

    OdpowiedzUsuń