Dwa lata temu też zrobiłam sobie zdjęcia w tym ogródku, wśród młodziutkich pędów winogron, które z niesamowitą uwagą pielęgnuje mój osiemnastoletni bratanek. Pewnego dnia będziemy pić wino z owoców jego drzew, a tymczasem już dziś raczy nas smacznymi winami własnego wyrobu. Ostatnio wziął się za produkcję piwa, jak dla mnie super, bo pozbawionego smaku goryczki. Takie ma chłopak hobby od kilku lat, poi całą dorosłą część familii, a przy tym sam nie nadużywa tylko smakuje.
Stara jestem ja. I sukienka, co to się babciom podoba. Sandałki też stare.
Two years ago I also had some pictures taken here, in my nephew's little vineyard. Making wine has been his hobby for a few years, although he's just 18 now.He doesn't drink - he tastes, but the whole adult part of our family is very happy to use his delicious products. Some day we'll drink wine made of his own grapes.
Tak było dwa lata temu:
Two years ago:
Sukienka nie tylko babciom się podoba, mnie też - na lato bardzo fajna
OdpowiedzUsuńJak to mawiają- stare, ale jare. ;)
OdpowiedzUsuńJesteś jak to wino...im starsza tym lepsza:))) Bo mnie się w tej starszej wersji bardziej podobasz! Stara sukienka też!
OdpowiedzUsuńA Młody ma fajne hobby! tego wina bym posmakowała:D
Mój mąż powiada tak samo, więc to musi być prawda, bo chyba się nie zmówiliście? ;-)
UsuńJeśli nam się kiedyś uda spotkać, to spróbuję nie zapomnieć o tym winie!
Fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAle klimat zdjec !!!
OdpowiedzUsuńMądry bratanek! Hobby przyjemne i pożyteczne;) Do pochwał babć swoją załączam, ładna sukienka i ładnie Ci w niej:)
OdpowiedzUsuńtwoja babcina sukienka jest nieziemska, lypie na nia zazdrosnym wzrokiem! a hobby bratanka - godne pochwaly!
OdpowiedzUsuńBardzo wdzięcznie w tej sukienczynce się prezentujesz. A zdjęcia też klimatyczne.
OdpowiedzUsuń