Ta pogoda – fenomen! 15ºC u schyłku października jest niesamowicie przyjemną anomalią. Wykorzystaliśmy słoneczny dzień na spacery po parku, a ja wykorzystałam zapał Maćka do pozowania. Zapał wziął się stąd, że robiłam zbyt wiele zdjęć jego kuzynowi :-D
The weather is crazy! 15ºC at the end of October! We had to go to the park and take a lot of pics. Maciek had a strong will to pose, because he was jealous of his cousin striking poses for me.
Największa frajdą było zakopywanie się w liściach, a co tam że brudnych. Gdzie jest głowa?
The greatest fun is digging in the fallen leaves, it doesn’t matter that they aren’t clean. Where is the head?
Czyż oni nie są do siebie uderzająco podobni?
Aren’t they strikingly similar?
W naszym parku można nawet znaleźć węża… gumowego!
There are even snakes in our park. Rubber snakes!
A ja mam mogłam wskoczyć w moją cienką kurtkę i kopertową sukienkę we wzór, który przykuwa uwagę wszystkich.
It was so warm that I could put on my light jacket and the dress which pattern attracts everybody’s attention.
leather jacket - Tk Maxx, dress- Smafolk |
Świetne zdjęcia i super wyglądacie :) wszyscy <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładna mama. Przypominasz mi Agatę Passent
OdpowiedzUsuńPiękna jesień ijaka super zabawa w liściach...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńŚwietny wzór sukienki:)
OdpowiedzUsuńfajne foty, sama mam ochotę wytarzać się w liściach :)
OdpowiedzUsuńmożesz wyrzucić szkła kontaktowe. pieprzyć wygodę skoro w okularach Ci ładniej.
OdpowiedzUsuńI takich własnie ludzi lubię! I takie emocje i takie podejście do życia!: " zakopywać się w liściach, a co tam że brudnych." :) sukienka rzeczywiście przykuwa wzrok, a już mój zwłaszcza! uwielbiam takie wzory!
OdpowiedzUsuń