piątek, 28 października 2011

Apple tree / Jabłonka


Ta pogoda – fenomen! 15ºC u schyłku października jest niesamowicie przyjemną anomalią. Wykorzystaliśmy słoneczny dzień na spacery po parku, a ja wykorzystałam zapał Maćka do pozowania. Zapał wziął się stąd, że robiłam zbyt wiele zdjęć jego kuzynowi :-D
The weather is crazy! 15ºC at the end of October! We had to go to the park and take a lot of pics. Maciek had a strong will to pose, because he was jealous of his cousin striking poses for me.
Największa frajdą było zakopywanie się w liściach, a co tam że brudnych. Gdzie jest głowa?
The greatest fun is digging in the fallen leaves, it doesn’t matter that they aren’t clean. Where is the head?
 Czyż oni nie są do siebie uderzająco podobni?
Aren’t they strikingly similar?
 W naszym parku można nawet znaleźć węża… gumowego!
There are even snakes in our park. Rubber snakes!
 A ja mam mogłam wskoczyć w moją cienką kurtkę i kopertową sukienkę we wzór, który przykuwa uwagę wszystkich.
It was so warm that I could put on my light jacket and the dress which pattern attracts everybody’s attention.
leather jacket - Tk Maxx, dress- Smafolk

7 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia i super wyglądacie :) wszyscy <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna mama. Przypominasz mi Agatę Passent

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna jesień ijaka super zabawa w liściach...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne foty, sama mam ochotę wytarzać się w liściach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. możesz wyrzucić szkła kontaktowe. pieprzyć wygodę skoro w okularach Ci ładniej.

    OdpowiedzUsuń
  6. I takich własnie ludzi lubię! I takie emocje i takie podejście do życia!: " zakopywać się w liściach, a co tam że brudnych." :) sukienka rzeczywiście przykuwa wzrok, a już mój zwłaszcza! uwielbiam takie wzory!

    OdpowiedzUsuń