poniedziałek, 21 października 2013

Dzidzia piernik

Tak mniej więcej się czuję w tej princesce, co nie przeszkadza mi bardzo ją lubić, mimo jej stopnia przyniszczenia. I moje człapaki też, a nawet im bardziej przytarte, tym chętniej je noszę. A pogoda ostatnio sprzyja lekkim butom i odzieniu, tak że spokojnie mogłam bez płaszcza oglądać kurhan. 

 Towarzyszy miałam wielu, między innymi pomarańczowego kapturka i nie-złego lisa.


Kurhan pokazała nam kuzynka i zwróciła moją uwagę na interesujący przekrój przez mogiłę:


I nasz książkowy zakup października, czyli wydanie identyczne jak wtedy, gdy sama po raz pierwszy czytałam "Dzieci...". Obecnie już drugi raz wałkujemy je z Maćkiem (na jego prośbę) i mamy podwójną przyjemność z czytania własnego egzemplarza.


21 komentarzy:

  1. dzieci z bulerbyn <3
    to mówiłam ja szpiegula!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bedac kilka miesiecy temu w Pl odwiedzilam ksiegarnie i... nie moglam odejsc od polki w dziale dzieciecym. Wiekszosc ksiazek mojego wczesnego dziecinstwa zostala wydana ponownie, i to identycznie, jak wtedy! Plastusiowy Pamietnik, Dzieci z Bullerbyn, nawet male ksiazeczki z serii Poczytaj mi Mamo wyszly w trzytomowym zbiorze! Skusilam sie tylko na jeden, bo ceny, niestety, nie zachecaja do zakupu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuję, że nie załapałam się na ładne i tanie wydanie "Plastusiowego" z Biedronki. Szkoda, że nasze społeczeństwo coraz mniej czyta i rodzice nie zachęcają do tego swoich pociech. Druga sprawa, to te ceny...

      Usuń
  3. Zdjęcie nr 3 jest świetne. Wyglądasz uroczo. Takie książki, jak prezentowana, warto czytać w każdym wieku, aby poczuć się młodszym i to dużo. Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram - ze zdjęcia nr 3 jestem zadowolona, bo mi zmarch nie widać :-D

      Usuń
  4. O jak ja lubiłam tę książkę:).

    I buty masz fantastyczne, i sukienkę, a połączenie z ceglastymi rajstopami to strzał w 10!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Rajstopy wyglądają na ceglaste? Te monitory! Dziękuję!

      Usuń
  5. teraz wyszła "odświeżona" seria: poczytaj mi mamo.
    chociaż maciek jest już chyba za duży na takie bajeczki.

    strasznie mi się podoba to, że obecnie coraz częściej wznawia się książki- w takiej "starej" szacie graficznej- jak te dzieci z bullerbyn.

    myślałam, żeby jeszcze jakieś fajne książki tobie i Maćkowi polecić, ale chyba mam wrażenie, że czytałam dużo dziewczyńskich ;-)
    i raczej taka bułeczka, czy karolcia- to może nie jest do końca to.

    ale: spróbuj doktora dollitle i jego zwierzęta.

    ja oczywiście potem zachwycałam się szpiegowsko-kryminalnym- sobowtórem profesora rawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maciek przełknąłby gładko i tę serię, nie jest wybredny. Byleby mama czytała, bo choć sam potrafi świetnie, to straaasznie mu się nie chce. Bułeczkę i Karolcię uwielbiałam również! Ale potem przerzuciłam się na chłopięce lektury (Niziurski), tyle że Maciek trochę na nie za mały. Właśnie następny w kolejce jest "Doktor Dollitle"!

      Usuń
  6. A etapie książeczek też jesteśmy ;) przerabiamy Baśnie Andersena i choć sie nimi zaczytywałam w dzieciństwie , wcale aż takie dla dzieci nie są ;) raczej edykują dorosłych jakimi nie być ;))

    Czemu dzidzia piernik ??!!!
    Nic infantylnego nie widzę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, baśnie Andersena nie do końca dla dzieci, a moja sukienka nie do końca infantylna (jednakże w tym zestawieniu...)

      Usuń
  7. Mam bluzeczkę w identyczny wzór, ach, pewnie już nigdy nie założę...
    Lubię takie miejsca jak cmentarze, fascynuje mnie ich architektura, sporo się o tym naczytałam i napisałam, ale kurhanów nigdy nie widziałam na żywo, albo nie wiedziałam że widzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chodzi o bajki, to zabrałam sobie ostatnio z biblioteki Korczaka (akcja rozdawania książek za darmo)...zaczęłam podczytywać...

      Usuń
    2. Szkoda, że różnimy się rozmiarami, mogłabyś mi podarować swoją szafę :-) Ja bym życiu nie domyśliła się, że stoję przed kurhanem. Ot, taka sobie urocza górka z brzozami. Pierwsze słyszę o rozdawaniu książek! Zwykle trzeba je kupić za spore pieniądze...

      Usuń
  8. ani piernik ani dzidzia:D
    z takimi nogami laska tylko! princeska nadaje skromności, a długie nogi kobiecości:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę się powtarzać - mam długie nogi bo i ciało długie!

      Usuń
  9. Zgadzam się z Tarą:))))a tę książkę lubią wszyscy:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka niby prosta opowieść o codziennym życiu dzieciaków, a zawładnęła wieloma sercami - to musi być magia!

      Usuń
  10. też czasami lubię wskoczyć w takie stare-lecz jare zestawy :) lubimy princeski! :) fajna sceneria, własnie taka bullerbynowa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojj "Dzieci z Bullerbyn" uwielbiałam i nawet tak bardzo, że w wieku 7-8 lat dalsze części do nich dopisywałam wraz z ilustracjami;)
    Uwielbiam to określenie "Dzidzia-piernik" choć akurat do Twojego stroju to ono mi nie pasuje, musiałabyś mieć z 20lat więcej to wtedy może tak;)

    OdpowiedzUsuń