Dzidzia piernik
Tak mniej więcej się czuję w tej princesce, co nie przeszkadza mi bardzo ją lubić, mimo jej stopnia przyniszczenia. I moje człapaki też, a nawet im bardziej przytarte, tym chętniej je noszę. A pogoda ostatnio sprzyja lekkim butom i odzieniu, tak że spokojnie mogłam bez płaszcza oglądać kurhan.
Towarzyszy miałam wielu, między innymi pomarańczowego kapturka i nie-złego lisa.
Kurhan pokazała nam kuzynka i zwróciła moją uwagę na interesujący przekrój przez mogiłę:
I nasz książkowy zakup października, czyli wydanie identyczne jak wtedy, gdy sama po raz pierwszy czytałam "Dzieci...". Obecnie już drugi raz wałkujemy je z Maćkiem (na jego prośbę) i mamy podwójną przyjemność z czytania własnego egzemplarza.
dzieci z bulerbyn <3
OdpowiedzUsuńto mówiłam ja szpiegula!
Bedac kilka miesiecy temu w Pl odwiedzilam ksiegarnie i... nie moglam odejsc od polki w dziale dzieciecym. Wiekszosc ksiazek mojego wczesnego dziecinstwa zostala wydana ponownie, i to identycznie, jak wtedy! Plastusiowy Pamietnik, Dzieci z Bullerbyn, nawet male ksiazeczki z serii Poczytaj mi Mamo wyszly w trzytomowym zbiorze! Skusilam sie tylko na jeden, bo ceny, niestety, nie zachecaja do zakupu...
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie załapałam się na ładne i tanie wydanie "Plastusiowego" z Biedronki. Szkoda, że nasze społeczeństwo coraz mniej czyta i rodzice nie zachęcają do tego swoich pociech. Druga sprawa, to te ceny...
UsuńZdjęcie nr 3 jest świetne. Wyglądasz uroczo. Takie książki, jak prezentowana, warto czytać w każdym wieku, aby poczuć się młodszym i to dużo. Ewa
OdpowiedzUsuńPopieram - ze zdjęcia nr 3 jestem zadowolona, bo mi zmarch nie widać :-D
UsuńO jak ja lubiłam tę książkę:).
OdpowiedzUsuńI buty masz fantastyczne, i sukienkę, a połączenie z ceglastymi rajstopami to strzał w 10!
O! Rajstopy wyglądają na ceglaste? Te monitory! Dziękuję!
Usuńteraz wyszła "odświeżona" seria: poczytaj mi mamo.
OdpowiedzUsuńchociaż maciek jest już chyba za duży na takie bajeczki.
strasznie mi się podoba to, że obecnie coraz częściej wznawia się książki- w takiej "starej" szacie graficznej- jak te dzieci z bullerbyn.
myślałam, żeby jeszcze jakieś fajne książki tobie i Maćkowi polecić, ale chyba mam wrażenie, że czytałam dużo dziewczyńskich ;-)
i raczej taka bułeczka, czy karolcia- to może nie jest do końca to.
ale: spróbuj doktora dollitle i jego zwierzęta.
ja oczywiście potem zachwycałam się szpiegowsko-kryminalnym- sobowtórem profesora rawy.
Maciek przełknąłby gładko i tę serię, nie jest wybredny. Byleby mama czytała, bo choć sam potrafi świetnie, to straaasznie mu się nie chce. Bułeczkę i Karolcię uwielbiałam również! Ale potem przerzuciłam się na chłopięce lektury (Niziurski), tyle że Maciek trochę na nie za mały. Właśnie następny w kolejce jest "Doktor Dollitle"!
UsuńA etapie książeczek też jesteśmy ;) przerabiamy Baśnie Andersena i choć sie nimi zaczytywałam w dzieciństwie , wcale aż takie dla dzieci nie są ;) raczej edykują dorosłych jakimi nie być ;))
OdpowiedzUsuńCzemu dzidzia piernik ??!!!
Nic infantylnego nie widzę ;))
Zgadzam się, baśnie Andersena nie do końca dla dzieci, a moja sukienka nie do końca infantylna (jednakże w tym zestawieniu...)
UsuńMam bluzeczkę w identyczny wzór, ach, pewnie już nigdy nie założę...
OdpowiedzUsuńLubię takie miejsca jak cmentarze, fascynuje mnie ich architektura, sporo się o tym naczytałam i napisałam, ale kurhanów nigdy nie widziałam na żywo, albo nie wiedziałam że widzę...
Jeżeli chodzi o bajki, to zabrałam sobie ostatnio z biblioteki Korczaka (akcja rozdawania książek za darmo)...zaczęłam podczytywać...
UsuńSzkoda, że różnimy się rozmiarami, mogłabyś mi podarować swoją szafę :-) Ja bym życiu nie domyśliła się, że stoję przed kurhanem. Ot, taka sobie urocza górka z brzozami. Pierwsze słyszę o rozdawaniu książek! Zwykle trzeba je kupić za spore pieniądze...
UsuńPrzy zgrabnej figurce - czemu nie!
OdpowiedzUsuńani piernik ani dzidzia:D
OdpowiedzUsuńz takimi nogami laska tylko! princeska nadaje skromności, a długie nogi kobiecości:))
Będę się powtarzać - mam długie nogi bo i ciało długie!
UsuńZgadzam się z Tarą:))))a tę książkę lubią wszyscy:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTaka niby prosta opowieść o codziennym życiu dzieciaków, a zawładnęła wieloma sercami - to musi być magia!
Usuńteż czasami lubię wskoczyć w takie stare-lecz jare zestawy :) lubimy princeski! :) fajna sceneria, własnie taka bullerbynowa :)
OdpowiedzUsuńOjj "Dzieci z Bullerbyn" uwielbiałam i nawet tak bardzo, że w wieku 7-8 lat dalsze części do nich dopisywałam wraz z ilustracjami;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to określenie "Dzidzia-piernik" choć akurat do Twojego stroju to ono mi nie pasuje, musiałabyś mieć z 20lat więcej to wtedy może tak;)