Mój najwierniejszy czytelnik (a może raczej oglądacz), skarżył się, że mało mnie widać w ostatnim poście. Zapewne miał na myśli mój strój, dlatego prezentuję dokładniej rzeczy, które założyłam do białych spodni i takiegoż topu. Czyli korale od żuczka, sandałki z Lidla i tunikę z lumpeksu.
Here are some more photos of my outfit from the previous entry. I wore it together with a pair of white pants and a white top.
Wszystkie elementy mi się podobają. Wakacyjnie:)
OdpowiedzUsuń:):)
OdpowiedzUsuńBo czasem chodzi o klimat nie detale ;)
Super klimat detali!
OdpowiedzUsuńPiękne wkładeczki, aż miło wsunąć stópkę pewnie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam paseczki, z guziorami wyglądają nieco upiornie:))
Wygląd wkładek ma dla mnie znaczenie (detale, detale!), ale bardziej wygoda tych sandałów. Guziki nie przeszkadzają mi wizualnie, ale trochę za ciężkie i "obijają" się o mnie :-D
UsuńNapatrzyłam się...:D
OdpowiedzUsuńJa też często mam fotki, na których słabo coś widać... Taka nasza uroda;))
Fajne paseczki!!!!
Ale ogółem to my zawsze prezentujemy się pierwszorzędnie!
UsuńPodpatrzylam Twoj pomysł ;) z tygodniowymi strojami ;)
OdpowiedzUsuńNie złość sie ()
Wybaczam ;-)
Usuńbuciki, buciki cudne! jak ja lubie takie detale jak np spod tego bucika w kwiatki, nawet jak ktos tego nie widzi, piekne wykończenie, przeszycia, to wszystko co dla oka zakryte, a stanowi o klasie wyrobu, mniammm :) w sensie: ładne!
OdpowiedzUsuńJak Ty mnie rozumiesz! Te smaczki, te śliczne smaczki...
Usuńpasiasta tunika bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń