Moda na retro i vintage nadal przeżywa okres świetności, ale w moim małym miasteczku zwracam uwagę tym strojem. Rodzina chyba się przyzwyczaiła do moich ubraniowych „wyskoków”, bo już w czasach liceum ubierałam bluzkę babci w dziwne wzory i z upodobaniem nosiłam bordowe dzwony. Chociaż nie, tej spódnicy najwyraźniej nie chcą mi wybaczyć. Całe szczęście, że mój najmłodszy brat jest po mojej stronie :-)
The „golden age” of retro and vintage fashion is lasting, but in my small town people are paying too much attention to my outfit. My family got used to my choices, because I’ve been wearing such things since the secondary school. But they cannot forgive me this skirt. At least my youngest brother is on my side :-)
|
shirt - Marks&Spencer |
|
bag - a gift, ring - a souvenir |
|
shirt - Esprit |
uprzejmie poproszę o kontakt na szpiegowsky-at-gmail.com w związku z blogowymi cukierasami ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietna koszula;)
OdpowiedzUsuńKoszula jest niezła ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lemonblondeno5.blogspot.com/
Jednak zaczynam od poczatku wedrowke po gwoim blogu :) Lubie takk od zrodel :) wiem, zawsze te poczatkowe posty sa gorsze od tych nastepnych, bo nie mamy jeszcze wprawy i w ogole... ale to nie szkodzi, lubie twoj styl, juz tak mi sie wydaje na wstepie i to cos, co trudno nazwac... widze, ze masz uroczego synka, uwielbiam takie spodnice, w ogole spodnice , jestem maniaczka sukienek. piekna bluzka i ciekawie ja nosisz :)
OdpowiedzUsuń