piątek, 9 września 2011

My wellies aren't Hunters aka Lady with an ermine


Miałam dzisiaj szczerą ochotę włamać się do starego młyna w naszym mieście i tam pyknąć kilka zdjęć w klimatycznych wnętrzach, ale zrobiło się tak zimno, że Fotograf zaprotestował przeciwko wychodzeniu z domu. Dziś więc zdjęcia z wczoraj, z wyjątkowo pechowej sesji.
Część pierwsza, czyli ja w moich malinowych (Fotograf mówi, że zbyt malinowych) kaloszach. Na zaprowadzenie syna do przedszkola w sam raz, ale dłużej nie ponoszę, bo takie szerokie i klapiące. Deszcz przegonił nas szybko.
I was going to break into an old mill and take some shots in the interesting interiors, but my photographer refused to work in the lousy weather. These are yesterday pics, from an unlucky session.
The first part taken outside, in the rain, hence I’m wearing my raspberry wellies (too much raspberries, in the photographer’s opinion). 

wellies - the Net, jacket - Carry, umbrella - no name, scarf - thrifted

Druga część już w domu, na tle chorowitej ściany. Miało być elegancko, z ala łasiczką na ramieniu, ale moja szczurzyca zdziwaczała i tylko mi dekolt podrapała. No cóż, stara już jest, przytyła i o higienę nie dba jak kiedyś, ale miałam nadzieję ją uwiecznić na zdjęciach, bo do tej pory nie miała żadnego.
The second part at home, with the ugly wall behind me. It was to be a nice session with my rat, but she’s getting old and wild, and she only scratched my neck.  
dress - thrifted, shoes - George, pearls - the Net

8 komentarzy:

  1. Kalosze bajeczne. Wolno spytać w jakim miejscu w sieci je kupiłaś? Mówisz, że są za szerokie. Jaki mają obwód cholewki? Zwykle ładne kalosze są dość wąskie, a obwód łydki nie zależy od rozmiaru ubrań.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kalosze są pierwsza klasa i bardzo fajnie prezentowałby się też z samą sukienką (bez płaszcza), ale wiadomo, że jak pada deszcz, to z reguły i płaszcz trzeba mieć na sobie.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny, dziękuję za pochwałę kaloszy. Będę mieć odwagę częściej je zakładać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kalosze - genialne!! Sukienka bardzo mi się podoba! Uwielbiam sukienki, a ta jest wyjątkowa!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne czerwone kalosze! Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też będę wychwalać malinowe kalosze... wyglądają cudownie - zazdroszczę
    poza tym bardzo podoba mi się Twoja sukienka, świetny krój, szczególnie fajnie wyglądają pliski i plecionka pod dekoltem, chociaż jeśli chodzi o kołnierz... brrr, mam dreszcze, szczególnie dostrzegając ogonek tego stworka

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za info, a malinowe kalosze przecudowne.

    OdpowiedzUsuń