Zdaje się, że czyha na mnie choróbsko jakieś, a w każdym razie przeziębienie. Na razie objawia się katarem i ogólnie złym samopoczuciem, stąd znów wypełzłam na balkon.
Sukienki nie mogłam sobie odmówić, chociaż o rozmiar za duża i wymagała nareperowania szwów w wielu miejscach. Kłopotliwy dekolt uzupełniłam koszulą i tak ubrana mogłam pójść do pracy. Mleczne rajstopy i „kopytka” (jak nazywam te botki) to wersja na dzień chłodniejszy, a dziś taki właśnie był.
I think I will be ill, for sure a cold is trying to catch me, hence there are balcony photos.
I liked the dress so much, that I bought it in spite of the fact it’s too big and needed some repairs. I’ve put a shirt on to cover the neckline, and warm tights and shoes, because it’s quite cold today.dress- Orsay %, shirt - Esprit, shoes - Deichmann |
świetny różany wzór na tkaninie (uwielbiam róże w każdej postaci - na rabatce, w wazonie, na tkaninie i we flakonie z perfumami)
OdpowiedzUsuńa Ty kochana nie siadaj tak na skraju balkonu, bo aż mnie ciarki przeszły...
cudna sukienka!
OdpowiedzUsuńThimbleLady, zapewniam Cię, że to tylko pierwsze piętro :-) A róże też uwielbiam!
OdpowiedzUsuńcudna sukienka! bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie z Dash44:
http://mala-czarna90.blogspot.com/2011/09/giveaway-z-dash44.html
bardzo fajny wzór na sukienca, wprowadza jesienny, piękny nastrój ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie!
http://aaarabesque.blogspot.com/
świetny wzór na kiecce.
OdpowiedzUsuńja ostatnio folkowe-love, i namiętnie w kwiatki i inne takie ;-)