Ta sukienka to najodważniejsza rzecz w mojej szafie pod względem kombinacji kolorystycznej. W końcu pogoda pozwoliła mi założyć coś przewiewniejszego, a o sukience przypomniała mi jedna z blogerek, która ma prawie identyczną. Moja została skrócona i nie używam paska. Mogę nawet ośmielić się nazwać część jej przeróbki DIY, bo sama odcięłam szlufki :-D .
This is the most colorful thing in my wardrobe. The sunny weather let me put on something light, and this girl reminded me of the dress, which is a little bit different than hers, because it’s been shortened and I get rid of the belt.
dress - Vila |
Jako że sukienka “przegięta”, dodatki spokojne. Buty mega wygodne i torba mega wytrzymała.
I put on plain sandals and bag to ‘calm down’ the dress.
sandals - Acord, bag - Greenpoint |
Dziś miałam wokół siebie tyle dzieci, że mogłabym z powodzeniem założyć prywatną grupę przedszkolną. Dlatego dałam się namówić na wodowanie jachtu zrobionego z kawałka styropianu, papierowego ręcznika, patyków i zapałek, a nawet zbudowałam go własnoręcznie na spółkę z Brodatym Wujkiem. Czyste szaleństwo!
There were so many kids around me today, that I could set up a little kindergarten. They made me launch a yacht built from a piece of styrofoam, paper towel, sticks and matches. I even made the yacht myself, with the help of Bearded Uncle. Total craziness!
Czy spotkaliście kiedyś warczącą kurę? Ja dziś miałam tę okazję! Broniła swoich dopiero co wyklutych kurczątek i naprawdę wydawała warczące dźwięki.
Have you ever met a snarling hen? I have! It was defending its newly born chickens.
Na koniec zdjęcie będące testem na spostrzegawczość dla Szpiegowsky ;-)
Photos by Maciek, Kasia and me.
HA!!
OdpowiedzUsuńjuż wiem!!
zdałam test! ;-)
teraz należy mi się jakaś nagroda ;-)
Jak już będę mieć przynajmniej dwie czytelniczki, to urządzę losowanie giweaway'owe i będziesz mieć naprawdę sporą szansę wygrać :-D
OdpowiedzUsuń