piątek, 16 września 2011

Aaaatishoo!


Zdaje się, że czyha na mnie choróbsko jakieś, a w każdym razie przeziębienie. Na razie objawia się katarem i ogólnie złym samopoczuciem, stąd znów wypełzłam na balkon.  
Sukienki nie mogłam sobie odmówić, chociaż o rozmiar za duża i wymagała nareperowania szwów w wielu miejscach. Kłopotliwy dekolt uzupełniłam koszulą i tak ubrana mogłam pójść do pracy. Mleczne rajstopy i „kopytka” (jak nazywam te botki) to wersja na dzień chłodniejszy, a dziś taki właśnie był.
I think I will be ill, for sure a cold is trying to catch me, hence there are balcony photos.
I liked the dress so much, that I bought it in spite of the fact it’s too big and needed some repairs. I’ve put  a shirt on to cover the neckline, and warm tights and shoes, because it’s quite cold today.
dress- Orsay %, shirt - Esprit, shoes - Deichmann

6 komentarzy:

  1. świetny różany wzór na tkaninie (uwielbiam róże w każdej postaci - na rabatce, w wazonie, na tkaninie i we flakonie z perfumami)
    a Ty kochana nie siadaj tak na skraju balkonu, bo aż mnie ciarki przeszły...

    OdpowiedzUsuń
  2. ThimbleLady, zapewniam Cię, że to tylko pierwsze piętro :-) A róże też uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. cudna sukienka! bardzo mi się podoba :)


    zapraszam na rozdanie z Dash44:
    http://mala-czarna90.blogspot.com/2011/09/giveaway-z-dash44.html

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajny wzór na sukienca, wprowadza jesienny, piękny nastrój ;)
    pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie!

    http://aaarabesque.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny wzór na kiecce.
    ja ostatnio folkowe-love, i namiętnie w kwiatki i inne takie ;-)

    OdpowiedzUsuń